Jarosław Hampel o Tomaszu Gollobie: Będzie walczył do końca o jeden z medali

Od czterech sezonów z rzędu co najmniej jeden Polak zdobywa medal IMŚ. W poprzednim sezonie był nim Jarosław Hampel, a teraz szansę na podtrzymanie medalowej serii Polaków ma tylko Tomasz Gollob.

W tym artykule dowiesz się o:

Jarosław Hampel wrócił po kontuzji do ścigania się w Grand Prix w Malilli, gdzie triumfował przed rokiem. Tym razem "Mały" nie dojechał nawet do półfinału, co po trzymiesięcznej przerwie nie jest jakąś szczególną niespodzianką, ale polska wspaniała passa na G&B Arena została podtrzymana. - Rzeczywiście, to fantastyczne, że czwarty raz z rzędu podczas Grand Prix Skandynawii grano Mazurka Dąbrowskiego. Jak widać tor ten jest szczęśliwy dla Polaków - powiedział dla SportoweFakty.pl Hampel.

"Mały" na skutek urazu w tym sezonie nie liczy się już w walce o medale, ale niespodziewanie do walki o podium włączył się po Grand Prix Malilli Tomasz Gollob. - Sytuacja w klasyfikacji jest rzeczywiście ciekawa. O medal walczy kilku zawodników. Grega Hancocka naciska Nicki Pedersen, a ich z kolei Tomasz Gollob, który udowodnił w Szwecji, że jest nadal żużlowcem światowego formatu. Jestem przekonany, że Tomasz Gollob do końca będzie walczył o jeden z medali. Uporał się już najwyraźniej z problemami sprzętowymi i znów jest szybki, co pokazał w Malilli - uważa Jarosław Hampel.

Sezon 2012 w Grand Prix jest najdłuższym z dotychczasowych, bo rozpoczął się 31 marca w Auckland, a zakończy 6 października w Toruniu. Nie tylko z uwagi na rekordową liczbę dwunastu rund, przejdzie on do historii. Wszystko wskazuje na to, że walka o tytuł i medale potrwa do samego końca, być może do wyścigu finałowego w Grand Prix w Toruniu. - Faktycznie, mamy w tym sezonie mnóstwo emocji. Rywalizacja jest ciekawa i to powinno podobać się kibicom. Do samego końca mamy wiele niewiadomych zarówno dotyczących tytułu mistrzowskiego jak i poszczególnych medali. Mam nadzieję, że finałowe Grand Prix w Toruniu będzie szczęśliwe dla Polaków - dodaje nasz rozmówca.

Zaznaczmy, że w ostatnich czterech sezonach na zmianę Tomasz Gollob lub Jarosław Hampel albo wspólnie - jak w 2010 roku - stawali na podium klasyfikacji końcowej Grand Prix. W 2008 roku był brąz Golloba. Rok później srebro. W 2010 roku - najlepszym w historii dla polskiego żużla - złoto Golloba i srebro Hampela. W poprzednim sezonie "Mały" wywalczył brąz. Czy ta świetna passa polskiego speedwaya w Grand Prix zostanie podtrzymana? Vojens i Toruń to obiekty, które pasują Tomaszowi Gollobowi, więc jest szansa na podtrzymanie medalowej serii.

Komentarze (17)
avatar
Krzyżaczek
10.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mógłby coś wspomnieć o lidze :) 
BYK73
10.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jarek rozmieniasz się na drobne.robisz z siebie eksperta? 
TYLKO BETON 1952
10.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żeby naszemu preziowi udało się namówić Jarka do jazdy u nas ale znając życie kasa z ukraińskiej foli będzie DUŻO WIĘKSZA ! 
Einar
10.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
super,że pewnie będzie tak,że to właśnie ostatnie GP wyłoni IMŚ. to gwarantuje pozytywne emocje! 
Bradoc
10.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chris Holder Australia 134
2 Greg Hancock USA 126
3 Nicki Pedersen Dania 123
4 Tomasz Gollob Polska 114 takolejnosc zostanie na koniec GP.