Renata Gafurowa czekają problemy z wizą?

Renat Gafurow w ostatnim czasie prezentuje się nieźle i wydaje się, że wywalczył sobie miejsce w składzie. Aby jeździć poza Rosją musi on jednak załatwiać wiele spraw formalnych.

W niedzielę Lotos Wybrzeże Gdańsk przegrał z Unibaksem Toruń różnicą zaledwie trzech punktów. - Szkoda, bo mogliśmy wygrać, jednak przegraliśmy. Myślałem że będzie inaczej. Chciałem pojechać lepiej, ale miałem ciężki tydzień - wyjazd do Rosji, potem jechałem w niemieckim Landshut i przez całą noc wracałem do Gdańska. Byłem zmęczony, dodatkowo od pierwszego biegu nie trafiłem z przełożeniem, po czym doszło do upadku. Ze startu pojechałem dobrze, ale potem było już słabo. Doszło do tego, że się przewróciłem i doznałem urazu barku. Wcześniej był on wybity. Spadłem na łokieć i poczułem, że najpierw bark mi wyskakuje ze stawu, a później wskakuje. Odczuwałem ból. To nie był mój dzień i żałuję porażki - wytłumaczył Renat Gafurow, który kilka razy walczył z rywalami na gdańskiej nawierzchni. - Tor był do walki, jednak nie mieliśmy szczęścia. Można się tłumaczyć, ale najważniejsze jest to, że przegraliśmy mecz. Nic już nie zrobimy. Odczuwamy presję, ale co z tego? To jest sport i musi ona mu towarzyszyć. My chcieliśmy dać opór i wygrać u siebie - dodał Rosjanin w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Lotos Wybrzeże Gdańsk jedzie teraz do Rzeszowa. Kibice gdańskiego klubu często wspominają występ Rosjanina na tym torze w 2008, gdy dzięki jego świetnej postawie w barażach (24 punkty i bonus w dwumeczu), czerwono-biało-niebiescy awansowali do najwyższej klasy rozgrywkowej. Niestety nie jest przesądzone, że Gafurow będzie mógł pojechać w tym meczu. - Ja na tą chwilę nie mogę powiedzieć, czy będę w składzie. Jest to decyzja trenera. Dodatkowo jak już będę, to mam problem z przedłużeniem wizy - tłumaczy zawodnik. - Muszę przyjechać w środku tygodnia do Rosji. Przed niedzielnym meczem musiałem podpisać pozwolenia, które były potrzebne w Urzędzie Miasta, żeby dostać wizę - wyjaśnił sytuację.

Ostatnio właśnie przez problemy z wizą, w finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów nie mógł pojechać Ukrainiec Aleksandr Łoktajew. Wydaje się, że żużlowcy z bloku wschodniego mają utrudnioną jazdę w porównaniu do reszty. - Potrzebujemy wszędzie wiz. Trudno jest zrobić przede wszystkim wizę w Wielkiej Brytanii, gdzie trzeba długo czekać. Łatwiej jest to zrobić w Polsce. W tej sprawie jest jednak kilka szczegółów, które trzeba załatwić. Wcześniej myślałem, że dni na terenie strefy Schengen zostaną na koniec sezonu, a teraz okazuje się, że trochę mi brakuje. Trzeba po raz kolejny ją odnawiać - poinformował Renat Gafurow.

Gafurow będzie mógł pojechać do Rzeszowa?
Gafurow będzie mógł pojechać do Rzeszowa?
Źródło artykułu: