Michał Szczepaniak: Jesteśmy dobrej myśli przed spotkaniem z Ostrovią

W niedzielę rywalem łódzkiego Orła będzie zespół ŻKS Ostrovii. Dla Michała Szczepaniaka będzie to szczególny mecz, biorąc pod uwagę, że pierwsze kroki w dorosłym żużlu stawiał w klubie z Ostrowa.

Zawodnik Orła Łódź nie zdołał znaleźć się w najlepszej ósemce półfinału IMP w Rawiczu i po zawodach nie krył rozczarowania swoim występem. - Była lipa. Początek na to nie wskazywał i nie wyglądało to źle. Później nie pasowało, tak bywa, szukaliśmy, ale nie udało się dobrze tych ustawień dopasować. Mieliśmy małą przerwę, te trzy tygodnie wybiły trochę z rytmu. Zobaczymy, jak będzie dalej, ale powinno być lepiej - przyznał w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Michał Szczepaniak.

29-latek podkreślił jednak, że geometria rawickiego owalu nie jest dla niego problemem. - Zawsze w Rawiczu tor mi odpowiadał. Na turniejach czy sparingach zazwyczaj dobrze mi się na nim jeździło. W czwartek niestety się nie udało, co prawda inny był tym razem silnik, ale ogólnie cały występ nie wyszedł najlepiej - dodał były żużlowiec Startu Gniezno.

W niedzielę Orzeł Łódź będzie chciał zrewanżować się Ostrovii Ostrów Wielkopolski za porażkę z pierwszej rundy. Wielkopolanie przyjadą do włókienniczego miasta z przewagą 17 "oczek" w kontekście walki o punkt bonusowy. - Nastawienie jest bojowe, w niedzielę będziemy chcieli wygrać. Jedziemy o to, żeby być w czwórce, ale wiadomo, że nikt z całej stawki łatwo skóry nie sprzeda. Jesteśmy dobrej myśli przed tym spotkaniem. Trudno powiedzieć, czy siedemnaście punktów to dużo, czy mało - stwierdził starszy z braci Szczepaniaków.

Jeździec Orła zauważył, że wyniki pojedynków pierwszoligowych nieraz są zaskakujące. - Pierwsza liga jest w tym roku nieprzewidywalna. Wszystko jest na styku. W końcówce będą chyba decydowały małe punkty i można powiedzieć, że często cuda dzieją się na torze. To jest sport i niech wygra lepszy - zakończył Michał Szczepaniak.

Michał Szczepaniak i jego koledzy są bojowo nastawieni przed niedzielnym meczem
Michał Szczepaniak i jego koledzy są bojowo nastawieni przed niedzielnym meczem
Źródło artykułu: