Łukasz Sówka dla SportoweFakty.pl: Dawaliśmy z siebie wszystko

Łukasz Sówka już kolejny raz pokazał się z bardzo dobrej strony, walcząc jak lew w 67. Derbach Polski Południowej, jednak jego drużyna musiała uznać wyższość rywali.

PGE Marma Rzeszów uległa zespołowi Azotów Tauronu Tarnów w 67. Derbach Polski Południowej w stosunku 48:42. Gdzie można upatrywać przyczyn porażki na własnym torze? - Myślę, że troszeczkę się pogubiliśmy, kilka biegów nie poszło po naszej myśli i dlatego też taki wynik, a nie inny. Doszły do tego nieszczęsne dwa defekty - Rafała Okoniewskiego, który wygrał start i mógłby przywieźć trójkę, no i Grześka Walaska w piętnastym biegu, kiedy była szansa na remis. Teraz możemy tylko gdybać, ale nic to nie da. Możemy przeprosić kibiców, dawaliśmy z siebie wszystko, zarówno ja, jak i koledzy z drużyny. Niestety to zwycięstwo po ósmym czy dziewiątym biegu zaczęło nam odjeżdżać - mówi Łukasz Sówka w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

W powtórce pierwszego biegu, Sówka wyszedł na prowadzenie, jednak jego kolega z drużyny Marco Gaschka zanotował upadek i nie zdążył zejść z toru, przez co sędzia przerwał bieg. W powtórce nie było już tak dobrze. - Na pewno żałuję tego biegu. Mogły być kolejne trzy punkty, były dwa, więc nie ma tragedii. Jestem zadowolony, ale wiem, że mogło być lepiej. Drugi mój bieg wyszedł super. Później wygrałem z Gregiem Hancockiem, także też można się cieszyć. Szkoda tego ostatniego startu. Na pewno mogło być lepiej z mojej strony, ale nie załamuję się i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Jestem w miarę dopasowany do toru w Rzeszowie, te silniki też jadą szybko i tutaj ukłony w stronę braci Garcarków, którzy mi pomagają. Gdyby nie ich pomoc to zapewne nie osiągałbym takich wyników jak w tym roku - stwierdza młodzieżowiec PGE Marmy.

W najbliższą niedzielę dojdzie do spotkania rewanżowego. Czy tarnowianie wygrają je z łatwością? - Nie wiem. Chciałbym, aby tak nie było. Ostatnie derby też miały być niby formalnością, bo tarnowianie wygrywali dotychczas prawie z każdym, a teraz mocno się męczyli, aby zwyciężyć. Myślę, że do Tarnowa pojedziemy po dobry wynik dla naszej drużyny i wrócimy z uśmiechami na twarzach - kończy sympatyczny zawodnik.

Łukasz Sówka swoją postawą, zaskarbił sobie serca wielu kibiców w Rzeszowie
Łukasz Sówka swoją postawą, zaskarbił sobie serca wielu kibiców w Rzeszowie
Komentarze (10)
Siwy Stal 1
20.06.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To jeden z lepszych transferów naszej Pani Prezes na pozycji juniora chłopak raz że ma talent tylko trzeba go jeszcze odpowiednio poprowadzić to będzie z niego znakomity zawodnik a poza tym zna Czytaj całość
avatar
dosia
20.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
garcarki to wujostwo, oni go wepchneli w to wszystko , dlaczego maja mu nie pozwalac na kontrakt .. Dobrze Łukasz się spisuje, ale wolelibysmy go spowrotem w Ostrowie, bo narazie kulejemy z jun Czytaj całość
Einar
20.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
jak na razie to tylko Łukasz i Grzesiek nie zawodzą.Rafał też się stara.wielkie brawa dla całej trójki! 
avatar
rzeszowiak
20.06.2012
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
do prosto i w lewo: Jak crumpi i kili pojadą na swoim poziomie a reszta tak samo jak to robi co mecz to być moze będzie taki wynik. 
Speedwaymaniak
20.06.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Świetną robotę wykonuje ten chłopak. Widać po nim, że mu zależy, że w każdym swoim wyścigu daje z siebie wszystko, nie odpuszcza ani przez chwilę. A ta radocha po wygranych wyścigach, czy też p Czytaj całość