VI Międzynarodowy Turniej pamięci Łukasza Romanka

K&M Sport Marketing oraz Młodzieżowy Klub Mini Żużlowy "Rybki Rybnik" zapraszają wszystkich kibiców sportu żużlowego na "VI Międzynarodowy Turniej Żużlowy Pamięci Łukasza Romanka" - prawdziwe święto żużla.

Uczta jakiej nie wolno przegapić. Jedyna międzynarodowa impreza żużlowa, na którą od paru lat do Rybnika przyjeżdżają gwiazdy światowego speedway-a w tym roku odbędzie się w sobotę 5 maja - początek godzina 18.00. Myślę, że to przepiękny termin. Żużlowa wiara będzie miała za sobą już 2 turnieje Grand Prix (Auckland i Leszno), a więc na trybunach będą się toczyć dyskusje o układzie sił w światowym żużlu. Dziadek z babcią będą wspominać jak to drzewiej bywało, kiedy w GP startowali tacy dżokeje jak Sam Ermolenko, Mark Loram czy Billy "Bullet" Hamill, a młodzież będzie zachodzić w głowę czemu dzikiej karty na GP w Auckland nie dostał Rory Schlein i dlaczego Roo Boy wyłączy komórkę podczas DPŚ, bo nie podoba mu się polityka kadrowa w australijskiej kadrze. Zaledwie tydzień po turnieju Łukasza Romanka odbędzie się GP Czech w Pradze. Ci, którzy przyjdą na Gliwicką w sobotnie popołudnie, będą mogli zapytać waćpana "Porzeczkę" czyli Darka Przeliorza, co też najlepiej zjeść w klasztorze benedyktynów u stóp praskiej Markety. "Porzeczka", król wśród kierowników startu korzysta z podszeptów czarownic, które upodobały sobie zachodnią część Pragi. Darek co roku jeździ do Pragi po magiczne wywary, miesza duszę Ślązaka z alchemikami i stąd jego szachownica zawsze nasączona jest abstrakcyjnym humorem. Rok temu w Pradze "Porzeczkę" tak pięknie przyjęli bracia Czesi, że zajął czcigodne miejsce w parku maszyn w trakcie zawodów, a realizator transmisji częściej pokazywał Darka Przeliorza niż Joe Hughesa. Ot, siła rybnickich czarów.

Organizatorzy na chwilę obecną mają potwierdzenie udziału w zawodach od Jasona Crumpa, Andreasa Jonssona, Tomasza Golloba, Grigorija Łaguty, Tai Woffindena, Daniela Nermarka, Alesa Drymla, Petera Karlssona oraz Chrisa Harrisa. Krzysztof Mrozek - główny organizator zawodów deklaruje, iż jakiekolwiek potencjalne zmiany personalne w obsadzie zawodów będą podawane do publicznej wiadomości bardzo szybko, a zmiennicy będą prezentować co najmniej taki sam poziom sportowy jak zawodnicy pierwotnie zakontraktowani. - Marka turnieju Łukasza Romanka nie pozwala na zastępowanie dobrych zawodników delikatnie rzecz ujmując "kelnerami". Opcja zastępstwa zawodnika wchodzi w grę tylko w przypadku kontuzji któregoś z zawodników, czego im oczywiście nie życzę - dodaje Krzysztof Mrozek.

Dla kibiców, którzy odwiedzą stadion MOSIR w Rybniku w majowe sobotnie popołudnie przewidziano szereg atrakcji: megakosmiczny pokaz sztucznych ogni, losowanie nagród rzeczowych, występ orkiestry górniczej oraz nowość - każdy kto zakupi program zawodów będzie uczestniczył w losowaniu nagrody głównej - skutera. Zasady zabawy są bardzo proste. Na ostatniej stronie programu znajduje się kupon, na którym należy wypisać numer startowy zawodnika, który wygra turniej oraz podpisać się w odpowiedniej rubryce. Hostessy (a trzeba przyznać, że dziewczyny na turnieju Łukasza Romanka są "okrutnie gładkie" jak rzekłby mistrz słowa Henryk Sienkiewicz) po pierwszej kolejce startów pozbierają kupony oraz wybiorą po zawodach trafne odpowiedzi wśród których rozlosujemy nagrodę główną zaraz po biegu finałowym. Oczywiście wzorem poprzednich pięciu edycji również parking żużlowy będzie dostępny dla kibiców w godzinach 12.00 - 16.00. I niewykluczone, że spotkacie w nim wspaniałego śląskiego muzyka Adama Drewnioka, który opowie Wam o pięknie irlandzkiej muzyki i poezji, ale wspomni też o pierwszym polskim medaliście IMŚ – Antonim Worynie. A jak pięknie przyłożycie ucho do motocykla Tai Woffindena, to wasze serce przepełni się dobrocią, a ciało pokryje odlotowy tatuaż ułożony z cząsteczek szlaki...

Portal SportoweFakty.pl objął patronat medialny nad "VI Międzynarodowym Turniejem Żużlowym Pamięci Łukasza Romanka".

[b]Tomasz Lorek

Plakat Turnieju pamięci Łukasza Romanka
Plakat Turnieju pamięci Łukasza Romanka

[/b]

Źródło artykułu: