Hans Andersen: Czuję głód jazdy

Hans Andersen w tym roku powróci do rywalizacji o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata. Duńczyk, który ubiegłego sezonu nie może zaliczyć do udanych wreszcie wyleczył kontuzję i czuje głód jazdy.

Hans Andersen w ubiegłym roku reprezentował barwy Stali Gorzów. Duńczyk nie zachwycił swoją postawą włodarzy klubu z północy województwa lubuskiego. Powodem nie najlepszej jazdy Andersena była kontuzja, z którą zmagał się przez długi okres sezonu. Mimo to Duńczyk dostał od organizatorów cyklu Grand Prix stałą dziką kartę i w tym roku powróci do rywalizacji w tym elitarnym cyklu.

W związku z tym Hans Andersen solidnie przepracował zimę i w pełni wyleczył kontuzje. - Czuję się wolny od kontuzji i czuję wielki głód jazdy. Już nie mogę się doczekać sezonu. Czuję jeszcze ból w nodze, ale nie jest on tak silny, aby przeszkadzał mi w jeździe. Znowu zacząłem biegać i wszystko jest w porządku - przyznał reprezentant Danii.

Z powodu leczenia kontuzji Andersen treningi przygotowawcze do sezonu 2012 rozpoczął później niż zwykle. - Treningi kondycyjne rozpocząłem dopiero w styczniu. Jednak w tak krótkim okresie udało mi przygotować kondycyjnie lepiej niż kiedykolwiek. Czuję się bardziej sprawny. Jestem co prawda o 1,5 kilograma cięższy niż podczas mojego najlepszego sezonu w karierze, ale te dodatkowe kilogramy to same mięśnie - zapewnił zawodnik, który w polskiej lidze startować będzie w barwach klubu z Grudziądza.

Źródło artykułu: