Ostrovia nie zamyka toru przed rywalami

Głośno było kilkanaście dni temu o tym, że w Toruniu nie pozwolono na potrenowanie na tamtejszym torze Tomaszowi Gollobowi. Jak się okazuje, nie wszędzie zabrania się trenowania rywalom. W Ostrowie bez problemów w treningu z żużlowcami Ostrovii mogli wziąć udział Robert Miśkowiak i Roman Povazhny, na co dzień zawodnicy pierwszoligowych rywali beniaminka z Ostrowa.

Robert Miśkowiak kilka lat temu reprezentował barwy ostrowskiego klubu. Żużlowiec wielokrotnie podkreślał, że w Ostrowie ma wielu przyjaciół i kibiców. Obecnie reprezentuje barwy rywala Ostrovii, ale mimo tego ostrowscy działacze udostępnili mu możliwość potrenowania na Stadionie Miejskim. - Przecież ja znakomicie znam ten tor. Nawet bez specjalnego treningu wiem mniej więcej jak przygotować sprzęt, jak się tutaj jeździ. Z drugiej strony, można dany tor doskonale znać, a jeśli na mecz przygotowuje się go zupełnie inaczej, można zaskoczyć rywala - przyznaje Robert Miśkowiak.

Dla żużlowca Lubelskiego Węgla KMŻ trening w Ostrowie był pierwszym kontaktem z torem w tym sezonie. - Nie miałem jeszcze możliwości potrenowania. Był to mój pierwszy trening, z którego wynoszę bardzo pozytywne wrażenia. Dziękuję przede wszystkim działaczom Ostrovii, że mogłem skorzystać z tego obiektu. Myślę, że wkrótce coraz więcej torów w Polsce będzie gotowych do treningów, tak więc okazje do jazdy będą częstsze - wierzy popularny "Misiek".

Innym zawodnikiem zespołu rywala Ostrovii, który trenował na Stadionie Miejskim był Roman Povazhny, żużlowiec Lokomotivu Daugavpils. To właśnie z Łotyszami beniaminek z Ostrowa zainauguruje sezon 2012. - Ten tor znam doskonale. Jeździłem przecież tutaj wielokrotnie. Bardzo lubię ostrowski tor. Nie planowałem, że będę trenował akurat w Ostrowie. Tak jakoś wypadło. Nie wiem, gdzie odbędę kolejne treningi. Jak będzie okazja, to chętnie skorzystam z uprzejmości Ostrowa - powiedział Roman Povazhny.

Źródło artykułu: