Artur Bieliński dla SportoweFakty.pl: Najgorzej będzie zająć piąte miejsce

Potwierdziły się informacje na temat otrzymania licencji przez klub ŻKS Ostrovia na sezon 2012. Znany jest również system rozgrywek pierwszej ligi, w której w rozpoczynającym się niebawem sezonie startować będzie sześć drużyn.

- Decyzję na temat licencji przyjęliśmy oczywiście z ulgą. Po terminie 28 lutego, ale jednak spłaciliśmy zobowiązania za rok poprzedni i zostaliśmy przyjęci do rozgrywek pierwszoligowych. Dostaliśmy także już komunikat, że rozgrywki będą toczyć się w systemie sześciozespołowym. W fazie play-off pojadą cztery najlepsze drużyny, a dla piątej sezon skończy się wcześniej. Szósta drużyna jedzie z kolei w barażach. W przypadku sześćiu drużyn kształt rozgrywek nigdy nie będzie idealny. Najgorzej trafić na miejsce piąte, ponieważ tych meczów sezonie będzie wtedy tylko 10 - tłumaczy w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl p.o. prezesa ŻKS Ostrovia Artur Bieliński.

Zajęcie piątego miejsca to niewielka liczba spotkań, ale także znaczna oszczędność dla klubu. - Nie ma złotej odpowiedzi na pytanie, czy piąte miejsce oznacza więcej pieniędzy w klubowej kasie. Gdyby rozegrać mecze u siebie, w końcowym rozrachunku mogło to wyjść inaczej i koszty byłyby wyzerowane. Oczywiście, warunkiem jest wysoka frekwencja. To już jednak zatwierdzone i trzeba się z tym pogodzić. Zajęcie piątej lokaty będzie oznaczać znacznie mniej spotkań - mówi Bieliński.

Jeżeli drużyna zdoła awansować do najlepszej czwórki, rozegra łącznie 16 spotkań w trakcie całego sezonu. - W najbliższym czasie trzeba dążyć od uporządkowania spraw wokół żużla. Mówimy w tym przypadku o sprawach licencyjnych i regulaminowych. Wydaje mi się, że 16 spotkań w obecnych realiach to już nie taka mała liczba. Poza tym, awans do play-off powinien iść w parze z większym zainteresowaniem kibiców - przekonuje Bieliński.

Wiadomo również, że w sezonie 2013 pierwsza liga ma liczyć siedem drużyn. - Na chwilę obecną rzeczywiście mamy takie założenie. Proszę jednak pamiętać, że może powtórzyć się temat z tego roku i któreś kluby mogą nie przejść procesu licencyjnego. Nikomu tego nie życzę, ale niewykluczone, że wróci temat połączenia lig. W tej chwili założenia są jednak inne. Być może w drugiej lidze pojawią się nowe zespoły i nie będzie ona tak nieliczna - kończy Bieliński.

Źródło artykułu: