Betard Sparta nie pojedzie z Włókniarzem

17 marca drużyny z Częstochowy i Wrocławia miały zaplanowany trening punktowany. Warunki atmosferyczne uniemożliwiły jednak obu ekipom treningi. W związku z tym, kierownictwa obu drużyn zadecydowały, iż nie będą narażać swoich zawodników, którzy do tej pory nie mieli okazji do jazdy, na ryzyko odniesienia kontuzji.

Częstochowski tor z dnia na dzień jest w coraz lepszym stanie i praktycznie dobiegła końca jego modernizacja. Możliwe, że pierwsze treningi odbędą się pod koniec bieżącego tygodnia. Podobnie ma być we Wrocławiu. - Rozmawialiśmy z Piotrkiem Baronem i doszliśmy do wniosku, że nie możemy bez treningów zorganizować meczu towarzyskiego. Wrocławianie na swój tor wyjadą najprawdopodobniej dopiero pod koniec tygodnia, niewykluczone, że u nas będzie tak samo - stwierdził menadżer drużyny, Jarosław Dymek. Możliwe, że częstochowianie i wrocławianie odbędą wspólny trening, ale wiążące decyzje w tej kwestii zapadną w ciągu kilku najbliższych dni.

Kilku żużlowców częstochowskiego Włókniarza miało już kontakt z motocyklem żużlowym w tym roku i odbyło pierwsze treningi. - Grigorij Łaguta i Artur Czaja trenowali już w Słowenii. Teraz w Krsko próbne kółka kręci Grzegorz Zengota, natomiast we wtorek na gnieźnieńskim owalu trenować ma Mirek Jabłoński - oznajmił Dymek.

Jednocześnie pragniemy poinformować, iż najprawdopodobniej pierwszy trening punktowany na częstochowskim torze odbędzie się 24 marca. Rywalem Lwów będzie
Orzeł Łódź
. O szczegółach będziemy informować na bieżąco.

Komentarze (3)
avatar
RECON_1
13.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda ryzykowac, brak objezdzenia w polaczeniu z "napaleniem" na to zeby pokazac kto jest lepszy moglby spowodowac grozna kontuzje i sezon z glowy plus oslabienie druzyny. 
avatar
Mr KaT CKM
13.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślę, że decyzja zbyt pochopna. Pod koniec tygodnia ma nieźle smażyć, szczególnie we Wrocławiu (temp. w granicach 20 stopni). Mam nadzieję, że Panowie jeszcze przemyślą tą sprawę. 
elvis
13.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
lepiej sie nie przypalac,bo zawodnicy nie czuja jeszcze motora tak jak powinni...jeden moment i kontuzja ktora oslabi na caly sezon(zengi rok temu)