Chciałbym jeździć w I lidze, ale w Kolejarzu Opole - rozmowa z Michałem Mitko

Michał Mitko zdecydował się przedłużyć kontrakt z Kolejarzem Opole. Wychowanek klubu z Rybnika będzie musiał jednak startować w zaledwie pieciozespołowej II lidze, co nie odpowiada większości żużlowców.

Michał Gałęzewski: Niektórzy uważają że Kolejarz Opole jest faworytem ligi. Jak się do tego ustosunkujesz?

Michał Mitko: Powiem tak - lepiej jest czasami nie mówić niczego przed sezonem, tylko brać wszystko na zimno i robić swoje. Ja na tą chwilę wolę nie zapeszać, wszystko okaże się podczas sezonu.

W II lidze będzie tylko pięć zespołów. Z pewnością jazdy będzie za mało...

- Tak to prawda. Ogólnie mogę powiedzieć, że w polskim żużlu w ostatnich czasach jest naprawdę kwas. Długo nie było wiadomo jak wszystko będzie wyglądać i pod jakim kątem się przygotowywać do sezonu. Dobrze jest przecież wiedzieć dużo wcześniej jaki będzie system. Nie wiem czemu, ale w tym roku niestety tak nie było. Trzeba jednak jechać, nawet jak jest tylko pięć drużyn.

Patrząc na liczbę zespołów w tej klasie rozgrywkowej, zaczyna brakować drużyn zagranicznych, które z pewnością by się teraz przydały.

- Może i by się przydały, ale byłem w ubiegłym sezonie dwukrotnie na Ukrainie i powiem wprost - nie chcę tam więcej jechać. Nie dlatego że mam jakieś uprzedzenia, ale jest naprawdę problem, gdyż ciężko jest przekroczyć granicę. Pamiętajmy, że jest to nie tylko granica Polski, ale i Unii Europejskiej. Zastanawiam się tylko jak radzili sobie Polacy, którzy jeździli w zespole Kaskadu. Dla mnie takie wyjazdy to czysta abstrakcja.

Czyli jesteś za otwarciem ligi, ale na zespoły z krajów Unii Europejskiej?

- Dokładnie to mam na myśli. Wyjazdy do Daugavpils wspominam dużo lepiej, bo nie ma żadnego problemu z dostaniem się na Łotwę. Kiedyś w lidze jeździła drużyna z Pragi i też było bardzo fajnie. Nie mam nic przeciwko tym zespołom, bo każdy jeden bieg to dla mnie jazda i fajne doświadczenie. Szkoda, że w tym roku będziemy jeździć w piątkę.

W 2012 roku będziesz zawodnikiem z jednym z najwyższych KSM w lidze. Nie myślałeś o przenosinach do I ligi?

- Myślałem o tym, nawet miałem ofertę z I ligi. Dostałem jednak dobrą propozycję z Opola i stwierdziłem, że trzeba tutaj zostać i spróbować awansować. W I lidze mógłbym ścigać się po awansie Kolejarza do tej klasy rozgrywkowej. Podoba mi się ten klub, są tam fajni ludzie i jeden z najlepszych torów. Niczego mi tu nie brakuje.

Nie uważasz, że zostając w II lidze trudno ci będzie się rozwinąć?

- Nie robię kroku w tył. Może poziom ligi będzie trochę słabszy, ale i tak trzeba się starać, gdy jeździ się w tej lidze. W II lidze nie jeżdżą kelnerzy, tylko dobrzy zawodnicy.

Będziesz jeździł przeciwko drużynie ROW-u Rybnik. Nie zastanawiałeś się nad powrotem do macierzystego klubu?

- Miałem ofertę z Rybnika, jednak nie chciałbym wypowiadać się na temat tego klubu. W tym miejscu chciałbym podkreślić, że nie chodzi mi o to, że nie obchodzi mnie to co się tam dzieje. W końcu jest to moje miasto, tam się wychowałem. ROW Rybnik to także wielka tradycja i dwanaście tytułów mistrzowskich.

Czyli nie wykluczasz powrotu do Rybnika w przyszłości?

- Dokładnie. Chciałbym tu wrócić, ale na tą chwilę nie ma takiej możliwości.

Mało startów w lidze będziesz chciał nadrobić jazdą zagranicą?

- Tak, mam podpisany kontrakt w Czechach w drużynie z Pragi. Myślę, że pokazałem się w ubiegłym roku z dobrej strony i czescy działacze dadzą mi się pokazać. Fajnie się tam czuję i podoba mi się atmosfera zawodów w Czechach. Ich liga wcale nie należy do najłatwiejszych. Dograny jest temat jazdy na Węgrzech, ale ze względu na obowiązującą umowę nie mogę zdradzić szczegółów przed oficjalną konferencją prasową. Liczę, że w przyszłości uda się załatwić też kolejne starty. Wiadomo, że jak ruszy sezon to w różnych klubach są roszady, drużyny szukają zawodników i uważam, że uda mi się jeszcze gdzieś pojechać.

Nie myślałeś o jeździe w Anglii, gdzie swoich sił próbuje coraz więcej polskich żużlowców?

- Myślałem o tym. Ostro się za to zabraliśmy, ale ciężko jest tam znaleźć klub. Zobaczymy jak się ułoży sezon. Wiadomo, że żużel to sport urazowy, dodatkowo może uda mi się "wpasować" w KSM i może coś da się jeszcze zorganizować.

Michałowi Mitko odpowiada opolski klub
Michałowi Mitko odpowiada opolski klub
Źródło artykułu: