- Mogę zdradzić jedynie to, że prowadzimy rozmowy z Robertem Miśkowiakiem, ale na temat ich szczegółów musiałby pan zapytać panią prezes. Ja nie zajmuję się takimi rzeczami - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Witold Skrzydlewski.
Główny sponsor łódzkiego klubu podkreślił, że istotnie w kwestii Roberta Miśkowiaka coś jest na rzeczy, ale on nie prowadzi negocjacji z zawodnikami. - Nie jestem zorientowany, jak to w tej chwili wygląda. Moja rola polegała na tym, aby przeznaczyć określoną kwotę na sezon i pani prezes w tych granicah musi się zmieścić. Jeśli nie daj Boże pozwoliłaby sobie na zbyt wiele, to ja jej nie dołożę. A to, na jakim etapie są rozmowy z Miśkowiakiem, pozostaje dla mnie niewiadomą.
Skrzydlewski zapewnił, że do końca okresu transferowego w łódzkim klubie pojawią się nowe nazwiska. - Z tego co wiem, w naszej kadrze będzie komplet juniorów i wszystko będzie załatwione w poniedziałek lub wtorek. Oznacza to, że nasza drużyna będzie całkowicie przygotowana do wyjazdu do ligowej rywalizacji. Będziemy mieli trzech juniorów, których wymaga przepis - zakończył.
Indywidualny Mistrz Świata Juniorów z 2004 roku, Robert Miśkowiak, jest obiektem zainteresowania trzech pierwszoligowych klubów. Nieoficjalnie mówi się, że wychowankowi Polonii Piła najbliżej do Lubelskiego Węgla KMŻ.
Miśkowiak nie dla łódzkiego Orła?
Okres transferowy kończy się już we wtorek, a wciąż nie wiadomo z jakim klubem zwiąże się Robert Miśkowiak. W grę wchodzą tylko zespoły z Lublina, Łodzi i Ostrowa. Główny sponsor Orła, Witold Skrzydlewski, potwierdza zainteresowanie byłym Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów.