Miniony sezon nie był udany dla Sławomira Musielaka. - Miałem tylko kilka dobrych momentów w ubiegłorocznych meczach ekstraligowych. W maju czułem, że zaczynam się rozkręcać. Treningi miałem inaczej ułożone. Mam na myśli również te niezwiązane z żużlem. Niestety kontuzja wszystko przerwała. Na tor wróciłem jednak wcześniej niż można było się spodziewać. Końcówka minionego sezonu sprawiła, że poczułem większy optymizm i chęć ścigania się. Z dużą nadzieją patrzę w przyszłość. Ostatnie dwa sezony to był zupełnie inny Sławek Musielak niż choćby w latach 2008 - 2009, kiedy jeździłem o niebo lepiej. Ostatnie dwa sezony wykreślam z pamięci. Będę chciał odbudować się i wrócić do zupełnie innego stylu jazdy. Myślę, że mi się to uda - powiedział zawodnik.
Sławomir Musielak już od dłuższego czasu przygotowuje się do kolejnego sezonu. - Kiedy pogoda stwarza taką możliwość to staram się utrzymywać kontakt z motocyklem. Praktycznie co drugi dzień razem z bratem jeździliśmy na crossie. Od czerwca, kiedy zacząłem rehabilitację rozpocząłem przygotowania z myślą o 2012 roku. Chcę być jak najlepiej przygotowany na następne rozgrywki. Od grudnia rozpoczynają się treningi z normalnym obciążeniem. Będę ćwiczył na sali i na siłowni razem z żużlowcami Unii Leszno. Planuję też pojechać razem z leszczyńskimi żużlowcami na obóz kondycyjny w styczniu.
Nie wykluczone, że zimowy obóz z żużlowcami Byków nie będzie jedynym w którym uczestniczył będzie Sławomir Musielak. - Możliwy jest również wyjazd z kolegami z Kolejarza Rawicz. Dobrze byłoby się z nimi zobaczyć i na spokojnie pogadać. Chcemy stworzyć młody, ambitny zespół, który będzie mógł z powodzeniem włączyć się do walki o awans do pierwszej ligi - powiedział starszy z braci Musielaków.