Sławomir Drabik czeka na zaległe wypłaty

Rybnicki klub znalazł się w trudnym położeniu. Zawodnicy ciągle nie otrzymali zaległych wypłat. Sławomir Drabik nie zamierza startować w barwach KS ROW Rybnik w przyszłym sezonie.

- Jest zima i będę miał czas na przemyślenia. Na pewno jednak nie zostanę w Rybniku. Cały problem w tym, że nie otrzymałem jeszcze zaległych wynagrodzeń. W sezonie jechało się za darmo. Tak to właśnie wygląda. Ciężko to komentować, totalna siara. Podejrzewam, że nie tylko ja mam takie problemy. Myślę, że z tych, którzy jeździli w Rybniku większość jest w takiej sytuacji jak ja. Chciałbym się dowiedzieć co dalej, ale nie wiem, kiedy mogę się spodziewać pieniędzy. Trudno powiedzieć co mają w głowach rybniccy działacze. Żeby klub mógł jechać w przyszłym roku to będzie trzeba spłacić wszystkich zawodników. Zamiast rozmów jest pełna olewka. Z tego co mi wiadomo to nie pierwsza taka sytuacja w Rybniku w ostatnich latach - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Sławomir Drabik.

Zawodnik odniósł się również do swoich wrażeń ze stosowania nowych tłumików. Drabik podkreśla, że uprawianie żużla stało się dużo bardziej kosztowne. - Miałem stosunkowo mało okazji ścigać się na tych tłumikach więc trudno mi się na ten temat wypowiadać. Na pewno daje się zauważyć problem finansowy związany z ich wprowadzeniem. Kiedy jest upalnie bez serwisu można pojechać 5-6 biegów. Niektórzy próbują więcej. Jak jest chłodno to można trochę pojeździć, ale i tak więcej niż 20 fura nie wytrzymuje. Trudniej jest też dostać się do mechaników z silnikami, bo mają teraz znacznie więcej roboty.

Komentarze (0)