- Odetchnę z ulgą jeżeli zobaczę, że 800 kibiców, których zaprosiliśmy pojedzie do naszych rywali z południa i zostaną przyjęci w godny sposób. Kibice skarżą mi się, że zawsze są stłoczeni na stadionie w Zielonej Górze. Walczyłem o to, abyśmy uzyskali taką samą liczbę zaproszeń, jaką my przekazaliśmy podczas meczu derbowego - powiedział na antenie Radia Zachód Władysław Komarnicki.
Prezes gorzowskiej Stali twierdzi, że niedzielny mecz będzie niezwykle wyrównany. - Jeżeli dwóch i pół zawodnika wygrało z zielonogórzanami, bo w ekipie z Leszna dobrze pojechali Hampel, Kołodziej i trochę Batchelor, to bonus jest dla mnie rzeczą oczywistą. Mam nadzieję, że tor będzie do ścigania. Chciałbym, aby nasi zawodnicy pokazali, to co nazywa się ostrą jazdą i myślę, że powinno być blisko remisu. Jeżeli każdy z naszych zawodników będzie odpowiednio zmobilizowany, to tak naprawdę dlaczego nie mielibyśmy nawet wygrać? Nasze nastawienie będzie na co najmniej remis, a nawet zwycięstwo.
Sternik Caelum Stali uważa, że w ostatnim czasie Ekstraliga stała się bardzo emocjonująca. - W minioną niedzielę Ekstraliga mocno się spłaszczyła jeżeli chodzi o wyniki. Liderujący Falubaz pojechał do zdziesiątkowanego Leszna i przegrał. Liga jest bardzo interesująca. Po wysokich wygranych z Lesznem i Zieloną Górą wszyscy spodziewali się, że pokonamy Wrocław przynajmniej dwudziestoma punktami. Ledwo wywalczyliśmy bonus, a tak naprawdę zrobił to nasz kapitan - zakończył.
Źródło: Radio Zachód
