Triumf Gryfów byłby jednak niemożliwy bez równie doskonałej postawy Fredrika Lindgrena (14+2 pkt.). Duet reprezentantów Trzech Koron w ostatniej gonitwie spotkana pokonał podwójnie Chrisa Harrisa i Sebastiana Ułamka. - Rozmawialiśmy przed tym wyścigiem i mieliśmy dokładnie opracowaną taktykę, która zakładała kilka scenariuszy - powiedział Jonsson.
Ostatnia odsłona meczu pomiędzy Vastervik a Dackarną miała dramatyczny przebieg. Najlepiej spod taśmy wyszedł Lindgren, a Jonsson znalazł się na trzecim miejscu, za Harrisem. Po chwili "Bomber" minął "Fredkę", ale Szwed na trzecim okrążeniu się odegrał, tak wywożąc Brytyjczyka, że przy krawężniku minął go jeszcze Andreas. - Manewr Freddiego był niesamowity, postawiliśmy wszystko na jedną kartę - dodał "AJ".
Z postawy swoich podopiecznych bardzo zadowolony był menadżer ekipy z Malilli. - Lindgren i Jonsson byli genialni. Teraz musimy wrócić do domu i trochę odpocząć od tych emocji - pochwalił stałych uczestników cyklu Grand Prix Mikael Karlsson.
Przypomnijmy, że Andreasa Jonssona i Fredrika Lindgrena już w niedzielę czekają ważne pojedynki w polskiej Speedway Ekstralidze.
Andreas Jonsson - gwiazda Stelmet Falubazu Zielona Góra i Dackarny Malilla