W samej końcówce piątkowego treningu w Pile doszło do poważnego wypadku. Na pierwszym łuku Patryk Dolny próbował wyprzedzić tuż przy krawężniku Pawła Staszka. Młody pilanin nie znalazł jednak przy kredzie dla siebie miejsce, podniosło mu koło i z całym impetem wpadł na jadącego szerzej Radosława Małucha. Małuch z ogromną siłą uderzył w dmuchaną bandę na środku łuku, a ułamek sekundy później niemalże w to samo miejsce w bandzie wpadł Patryk Dolny i jego motocykl.
Do zawodników natychmiast wyjechała karetka. Od początku było wiadomo, że noga Radosława Małucha jest złamana. W szpitalu okazało się, że uszkodzeniu uległa kość udowa i zawodnika czeka seria zabiegów. Ponadto odnowiła mu się kontuzja dłoni i prawdopodobnie ma złamany palec. U Patryka Dolnego lekarze wykryli wstrząs mózgu. Tuż po wypadku Dolny nie pamiętał co się stało i tracił przytomność.
Warto dodać, że obaj młodzi zawodnicy spisywali się na piątkowym treningu bardzo dobrze. Prezentowali ciekawą jazdę, a czasem nawet pokonywali seniorów pilskiej Polonii.