Rune Holta: Jestem szczęśliwy, że w ogóle mogłem wystartować

Marzeniem Rune Holty jest stanięcie na podium Indywidualnych Mistrzostw Świata. Zeszłotygodniowy występ w Grand Prix Szwecji w Goeteborgu nie był jednak zbyt udany w wykonaniu 37-letniego Norwega z polskim paszportem.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeździec Unibaksu Toruń przez całe zawody zmagał się z bólem nadgarstków i zdołał wywalczyć zaledwie 1 punkt. - Jestem szczęśliwy, że w ogóle mogłem wystartować w tym turnieju. Podszedłem do tych zawodów na spokojnie, ponieważ warunki nie były optymalne, a ja nie byłem jeszcze w stu procentach zdrów. Na piątkowym treningu tor był fantastyczny, ale w sobotę mieliśmy do czynienia z czymś zupełnie innym - powiedział Holta.

Zmagania na Ullevi zostały przerwane po czterech seriach startów z uwagi na zły stan nawierzchni spowodowany obfitymi opadami deszczu. - Panujące warunki nie były odpowiednie dla moich nadgarstków. Muszę wyzdrowieć i wtedy na pewno będzie lepiej - dodał żużlowiec Aniołów, który urazu nabawił się w kwietniowym meczu Speedway Ekstraligi w Rzeszowie.

Po dwóch odsłonach cyklu GP 2011 Rune Holta z dorobkiem 10 oczek zajmuje trzynaste miejsce w klasyfikacji przejściowej IMŚ. - Straciłem trochę dystans do czołówki, ale po tym turnieju mogły mi brakować do niej już 24 punkty, a nie 9. I to jest jedyny pozytywny aspekt - zakończył 37-latek.

Kolejne zawody tegorocznego czempionatu odbędą się 28 maja w Pradze.


Rune Holta bardzo cierpiał podczas GP Szwecji

Komentarze (0)