Przed sezonem 2011 Jonsson dokonał pewnych roszad w swoim teamie. Szwed rozpoczął współpracę m.in. z Carlem Blomfeldtem, współtwórcą sukcesów Tony'ego Rickardssona. Żużlowiec przyznał, że cała ekipa potrzebuje jeszcze czasu, aby dobrze zgrać się ze sobą.- Mam Carla i kilku innych chłopaków w teamie. Musi minąć trochę czasu, aby przyzwyczaić się do siebie i podziału obowiązków. Jest to jeszcze na wczesnym etapie, ale czuję się dobrze - powiedział żużlowiec, który w Lesznie wywalczył 5 punktów.
Jonsson przyznał, że duża liczba startów w ostatnim czasie pomogła mu w dojściu do dobrej formy. - Czuję się bardzo dobrze, ponieważ miałem sporo jazdy w ostatnim czasie.
W tegorocznym cyklu zawodnicy po raz pierwszy korzystają z tzw. nowych tłumików. Szwed przyznał, że dopasowanie do nich silników kosztowało go sporo pracy. - Znalezienie ustawień dla nowego tłumika było bardzo trudne w tym roku, ale mam nadzieję, że teraz będzie to dobrze działać. Testowaliśmy trochę sprzętu w piątek, i w sobotę powinno być dobrze.
Start w Goeteborgu to dla Jonssona doskonała okazja, aby znacznie powiększyć swój dorobek punktowy. Pomóc w tym może na pewno żywiołowy doping szwedzkich kibiców. - Oczywiście chcę wykonać dobrą robotę tutaj, przed moimi fanami. Odczuwam to trochę inaczej niż start w Lesznie, ale każdy turniej jest bardzo ważny i chcesz pokazać się w nim z dobrej strony - zakończył zawodnik.