"Oski" pojawił się na torze dwukrotnie. W żadnym ze swoich startów nie zdołał wyprzedzić choćby jednego rywala (w biegu młodzieżowym za dotknięcie taśmy wykluczony został Szymon Woźniak. - Myślałem, że ten debiut przed własną publicznością wypadnie lepiej - przyznał po spotkaniu młody żużlowiec. - Nie umiem się nadal spasować z tym strasznie twardym torem. Jest to dla mnie wielkim problemem. Mam nadzieję, ze z treningu na trening będzie coraz lepiej i trafię na taki silnik, dzięki któremu będę mógł powalczyć na takiej nawierzchni - tłumaczył przyczyny słabszego występu.
Przed sezonem Fajfer deklarował, że będzie miał do dyspozycji kilka silników. Jak sprawują się one w praktyce? - Do tej pory z testów wynika, że wszystkie dobrze spisują się na torach przyczepnych. Na twardym mam problem, aby je dograć - stwierdził.
Fajfer liczy, że szybko "dogada" się ze swoim sprzętem
Niedzielne spotkanie było bardzo emocjonującym widowiskiem, a jego losy wyjaśniły się dopiero w biegach nominowanych. Czego zabrakło Orłom, aby pokonać Gryfy? - Myślę, że kilka punktów straciliśmy na trasie, choć nie chciałbym się wypowiadać za starszych kolegów - powiedział Fajfer. - Szkoda również tych wykluczeń Kacpra. Nie widziałem dokładnie obu sytuacji. Sędzia na wieżyczce na lepszy widok i pewnie podjął słuszne decyzje - dodał.
W najbliższą sobotę w niemieckim Guestrow rozegrany zostanie pierwszy półfinał Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów do lat 19. Udział w nim weźmie m.in. Fajfer. Wychowanek Startu ma jasny cel związany z tym startem. - Wypaść jak najlepiej i dostać się do finału. W nim natomiast chciałbym powalczyć o pudło - zdradził "Oski".