W wielkanocny poniedziałek na stadionie im. Edwarda Jancarza zmierzą się ekipy Caelum Stali Gorzów oraz Unii Leszno. - Mam świadomość jako trener, że przyjeżdża do Gorzowa mistrz Polski. Unia Leszno to drużyna naszpikowana doskonałymi zawodnikami, między innymi członkami cyklu Grand Prix - powiedział o drużynie przyjezdnej Czesław Czernicki, szkoleniowiec gorzowskiego zespołu. Jak dodaje trener żółto-niebieskich w świąteczny poniedziałek na gorzowskim owalu zaprezentuje się piątka zawodników z GP. - Kołodziej, Hampel i Baliński, który dostał dziką kartę na zawody w Lesznie oraz dwóch z drużyny Caelum Stali, Tomasz Gollob i Nicki Pedersen - pięciu zawodników z cyklu GP to jest maksimum - ocenia rangę widowiska "Czecze".
Gorzowski zespół do meczu z leszczyńskimi Bykami przystąpi w osłabieniu. Podczas meczu z Włókniarzem Częstochowa dwa upadki zanotował Paweł Zmarzlik i młodzieżowiec żółto-niebieskich obecnie pauzuje. We wtorek podczas biegania w lesie kontuzji nabawił się Hans Andersen i również ten zawodnik przez pewien czas nie wyjedzie na tor. - Jeszcze nie ma miesiąca rozgrywek, dopiero trzecia kolejka przed nami, a mamy już dwóch zawodników kontuzjowanych - mówi o składzie gorzowian Czernicki.
Hans Andersen odniósł kontuzję nogi, a dokładniej złamanie prawej kostki. W meczu z Unią Leszno na pewno nie wystąpi. - Hans ma złamaną kostkę, która go wyklucza z tego meczu. Do niedzieli będziemy wiedzieli na jak długo będzie on wyłączony z zespołu - mówi o Duńczyku szkoleniowiec Caelum Stali. Wiele osób rozważało, że w miejsce Duńczyka pojedzie Artur Mroczka, jednak Czesław Czernicki rozważa inną taktykę. - Mam świadomość, że otworzyła się nowa furtka taktyczna w stosunku do tego pojedynku. Z jednej strony kontuzja Hansa to nieszczęście dla gorzowskiego zespołu, ale z drugiej strony liczy się jeszcze KSM z zeszłego sezonu i Duńczyk jest naszym trzecim zawodnikiem i możemy zastosować wariant zastępstwa zawodnika - tłumaczy taktykę "Czecze". - Decyzję podejmę w poniedziałek rano - dodaje.
Na szczególną uwagę w zespole gości zasługuje Jurica Pavlic, który co rok prezentuje się bardzo dobrze na torze w Gorzowie. - Oglądałem mecz w Lesznie i Jurica wykorzystywał tam takie ścieżki, gdzie wszyscy mieli trudności, a on prezentował się bardzo dobrze - mówi o ostatnim występie Pavlicy na "Smoczyku" Czernicki. - Jurica schudł bardzo mocno i może to być czarny koń zawodów. Gdy w przeszłości jeździł w Gorzowie prezentował się znakomicie. Ten zawodnik lubi jeździć szeroko. Jest na tyle dojrzałym żużlowcem, że wie o co chodzi w speedway'u i trzeba zwrócić szczególną uwagę na tego zawodnika - dodaje szkoleniowiec Caelum Stali na temat Juricy.
W spotkaniu gorzowskiej Stali z leszczyńskimi Bykami zadebiutuje Bartosz Zmarzlik. - Patrząc na wyszkolenie indywidualne Bartka i na niesamowitą umiejętność przeglądu sytuacji na torze to jest praktycznie kompletny chłopak. Brakuje mu tylko jazdy z tymi najlepszymi i mam nadzieję, że nie ominie go szczęście, aby omijał kontuzje - komentuje osobowość młodszego z braci Zmarzlików trener gorzowskiego zespołu. - W testach przed sezonem i na wszystkich treningach Bartek Zmarzlik prezentował się bardzo dobrze. Sądzę, że wytrzyma on ciśnienie w poniedziałkowym meczu. Wstrzymajmy się jednak ze wszystkimi pochwałami, bo ten młodzieniec potrzebuje spokoju - przewiduje "Czecze". - Wiemy z Piotrem Paluchem jak stworzyć odpowiednią atmosferę wokół Bartka. Pragnąłbym, żeby to był chłopak z Gorzowa, który poszedłby w ślady Edwarda Jancarza i Zenona Plecha. Takie jest moje marzenie jako trenera pracującego w Stali Gorzów - zakończył Czesław Czernicki.