Dariusz Śledź: Cały czas szukamy odpowiedniego zawodnika

Kacper Gomólski, którego pozyskaniem zainteresowana była PGE Marma Rzeszów, ostatecznie zdecydował się przedłużyć kontrakt ze swoim macierzystym klubem - Startem Gniezno. Włodarze z Rzeszowa nie załamują rąk i nadal szukają wzmocnień.

- Trudno. Szukamy dalej, chociaż nie będzie to łatwe, gdyż nie ma już za dużego wyboru - mówi Dariusz Śledź, trener rzeszowskiego klubu.

Włodarze PGE Marmy Rzeszów oprócz zakontraktowania drugiego polskiego juniora, chcą również pozyskać zawodnika oczekującego. Przymierzany do roli rezerwowego w zespole beniaminka ekstraligi był Scott Nicholls. Brytyjczyk, podobnie jak Kacper Gomólski, zdecydował się podpisać kontrakt z I-ligowym Startem Gniezno. Blisko klubu z Podkarpacia był także rodak Nichollsa - Ben Barker. 22-letni żużlowiec przedłużył jednak umowę z Kolejarzem Opole. - Wiadomo, że w Rzeszowie Barker nie miałby gwarancji startów. To chyba był główny powód, dlaczego wybrał jazdę w Opolu. Tam ma pewne miejsce w składzie - dodaje Śledź.

Czy w takim wypadku PGE Marma Rzeszów będzie w ogóle dysponowała zawodnikiem rezerwowym? - Cały czas szukamy, ale trudno znaleźć zawodnika, który będzie miał zapewniony start tylko w jednym meczu - zakończył trener Żurawi.

Źródło artykułu: