Włókniarz szykuje się do dwumeczu. "Rekiny" nie przyjadą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W najbliższą niedzielę Włókniarz Częstochowa rozpocznie swoją batalię o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Aby solidnie przygotować się do pierwszego meczu z Polonią Bydgoszcz, "Lwy" miały m.in. trenować z RKM-em ROW Rybnik.

Wbrew wcześniejszym ustaleniom do treningu punktowanego pomiędzy Włókniarzem Częstochowa a rybnicką drużyną nie dojdzie. Kierownictwo I-ligowej ekipy stwierdziło bowiem, że na ten dzień jest w stanie przysłać do Częstochowy jedynie kilku juniorów. W związku z tym częstochowianie usilnie poszukiwali innego rywala, z którym mogliby się w piątek zmierzyć, ale owe poszukiwania zakończyły się fiaskiem.

Treningu punktowanego nie będzie, ale nie oznacza to, że w piątek na obiekcie żużlowym przy ul. Olsztyńskiej nie zawarczą motocykle. O godzinie 16:00 zaplanowano trening, na którym mogą się zjawić także obcokrajowcy Włókniarza. - Wszystko zależy od połączeń lotniczych, czy będą one pasować naszym zagranicznym zawodnikom tak, aby mogli oni zdążyć na nasz piątkowy trening. Jeżeli logistycznie przyjazd obcokrajowców będzie możliwy, to zjawią się oni na treningu - poinformował rzecznik prasowy częstochowskiego Włókniarza, Michał Świącik.

Ostatni pojedynek ligowy Włókniarz jechał 4. sierpnia na torze w Bydgoszczy, z którą przyjdzie mu rywalizować o utrzymanie w Speedway Ekstralidze. Podczas tej długiej przerwy w częstochowskim ośrodku wiele się działo. Kibice napisali list otwarty, w którym wyrazili swoje zaniepokojenie sytuacją klubu, doszło do kilku spotkań i wielu rozmów sporego grona osób, które miały na celu znalezienie wyjścia z trudnego obecnie ekonomicznego stanu klubu. Mimo tych wszystkich zawirowań, pod Jasną Górą zdają sobie sprawę jak trudna przeprawa czeka ich z bydgoską Polonią. W Częstochowie nikt nie ma wątpliwości, że w dwumeczu o utrzymanie Włókniarz da z siebie maksimum możliwości.

W związku z tym pierwszym i najlepszym dla podopiecznych krytykowanego przez fanów Jana Krzystyniaka krokiem będzie wysoka wygrana na własnym torze z Bydgoszczą. Zadanie na pewno trudne, ale szczególnie w obliczu kontuzji i absencji Emila Sajfutdinowa wykonalne. - Robimy wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do meczu z Polonią Bydgoszcz. Dlatego też w piątek i sobotę organizujemy solidne treningi, na których mamy nadzieję zobaczyć zawodników z podstawowego składu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy wygrać wysoko, aby jechać na rewanż z nieco spokojniejszą głową i tam bronić wyniku - powiedział nam rzecznik prasowy klubu.

Na piątkowym treningu zapadnie również decyzja, o której godzinie rozpocznie się trening sobotni.

Źródło artykułu: