"THJ" poinformował, że bóle głowy po wtorkowej kraksie już ustąpiły i na pewno wystartuje w wieczornym turnieju. - To było kilka bardzo ciężkich dni. W środę i czwartek czułem się źle, ale teraz jest już naprawdę dobrze - powiedział Jonasson.
- Bardzo lubię tor w Malilli. Jest to jeden z moich ulubionych torów w Szwecji. W ubiegłym roku wygrałem tutaj finał Indywidualnych Mistrzostw Szwecji Juniorów i byłem trzeci w seniorskim czempionacie. Zdobywałem tutaj dużo punktów. Czuję się komfortowo na tym obiekcie - dodał Szwed, który w Malilli wystartuje z dziką kartą.
Jonasson wie, że stać go nawet na zwycięstwo w GP Skandynawii, gdyż wcześniej potrafił wygrywać z uczestnikami sobotniego turnieju. Być może w przyszłym roku "THJ" będzie pełnoprawnym uczestnikiem Grand Prix. Za tydzień Szwed wystartuje w Grand Prix Challenge w Vojens. Jonasson twierdzi, że jeśli będzie miał dobre starty i trafi w "swój dzień", to może znaleźć się w czołowej trójce.