- Najważniejsze jest dobro zespołu, ale to bardzo miłe, że wygraną drużyny udało mi się połączyć ze świetnym występem indywidualnym, dzięki czemu zarobiłem sporo pieniędzy - powiedział Pedersen.
Nicki do spotkania z Jaskółkami przystąpił obolały po środowym upadku w meczu rodzimej ligi. - Stłukłem sobie kość w okolicach pachwiny, a jazda w takim stanie nie należy do najprzyjemniejszych czynności. Dodatkowo jeszcze moja fizjoterapeutka jest akurat na wakacjach, więc stało się to w wyjątkowo nieodpowiedniej chwili - dodał zawodnik ekipy z woj. lubuskiego.
Reprezentant kraju z Półwyspu Jutlandzkiego po starciu z Tauronem Azotami nie był zaskoczony swoją wyśmienitą dyspozycją. - W lidze polskiej od początku sezonu radzę sobie bardzo dobrze. Tutaj nie mam takich problemów jak w Grand Prix, co jest trochę dziwne. W tej chwili nie mogę się już doczekać sobotniego turnieju w Cardiff, gdzie zawsze jest niepowtarzalna atmosfera. Mam nadzieję, że mój niedzielny wynik przełoży się na występ na Millennium Stadium - zakończył Pedersen.
Nicki Pedersen w sezonie 2010 wziął udział w dziesięciu spotkaniach Caelum Stali. Duńczyk legitymuje się średnią w wysokości 2,481 pkt./bieg, co daje mu czwartą pozycję na liście najskuteczniejszych jeźdźców Speedway Ekstraligi.