Żużel. Obcokrajowcy w Krajowej Lidze Żużlowej. Zawodnicy z tego kraju dominują

Ukraina i Włochy - po 1 zawodniku

Po trzech ukraińskich jeźdźcach w Metalkas 2. Ekstralidze czwartym zza wschodniej granicy, przed którym starty w tym roku w Polsce, jest Stanisław Melnyczuk. Zawodnika może jednak czekać w Opolu rywalizacja o podstawowy skład. Niewykluczone, że to samo czeka jedynego Włocha w lidze polskiej. Paco Castagna doczekał się debiutu w niej w 2024 roku i wyniki uzyskał całkiem zadowalające. Wobec tego Niemcy z Landshut postanowili kontynuować z nim współpracę, lecz zarazem zbudowali minionej jesieni bardzo szeroką kadrę.

Finlandia i Słowenia - po 1 zawodniku

Zawodników z tych krajów postanowił zakontraktować nowy żużlowy podmiot z Krakowa. Bardziej objeżdżony, więc i bardziej znany przez polskich kibiców jest Matic Ivacic, który pretenduje do bycia czołową postaci zespołu z Nowej Huty. Słoweniec w kraju nad Wisłą pojawia się w różnych zespołach nieprzerwanie od 2018 roku i niemal zawsze prezentuje solidny poziom. Z kolei Jesse Mustonen stanie przed szansą na debiut w naszej lidze. Jest też jedynym zawodnikiem reprezentującym Finlandię z podpisaną umową w Polsce w ogóle (jego rodak Timo Lahti jeździ od ubiegłego sezonu jako Szwed - przyp. red.).

Australia - 2 zawodników

Najwięcej reprezentantów z antypodów widnieje w składach drużyn z PGE Ekstraligi (siedmiu), niemała grupa w Metalkas 2. Ekstralidze (pięciu), za to w Krajowej Lidze Żużlowej na ten moment jest ich tylko dwóch. I o ile Sam Masters to od kilku lat gwiazda tego szczebla (zawsze jego średnia biegowa przekracza 2,060), co nie powinno się raczej zmienić w najbliższych miesiącach, o tyle James Pearson to wciąż melodia przyszłości. Na razie nowy zawodnik Kolejarza startował na naszych torach przede wszystkim w U24 Ekstralidze.

Szwecja - 3 zawodników

Cała ta trójka pozostała nie tylko w samej KLŻ, ale też w swoich dotychczasowych klubach. I wiele wskazuje na to, że Casper Henriksson i Kim Nilsson ponownie będą w nich ważnymi ogniwami. Pierwszy z nich czyni stałe postępy, co było widać w poprzednim roku. Drugi aspiruje do roli jednego z czołowych żużlowców w ogóle i jak na razie dobrze czuje się w bawarskim Landshut. Znak zapytania może, choć nie musi dotyczyć natomiast Mathiasa Thoernbloma. Ostatnio jeździł w Opolu często, jednak po zmianach kadrowych w Kolejarzu nie jest powiedziane, że zdoła utrzymać taką samą regularność występów.

Wielka Brytania - 4 zawodników

Zdecydowanie na fali wznoszącej jest ostatnio Adam Ellis, jeśli chodzi o rezultaty uzyskiwane w KLŻ. Zapracował tym samym na angaż w Starcie Gniezno, który jest mocno zainteresowany awansem. To on też z poniższego kwartetu Brytyjczyków ma najsilniejszą pozycję na tym poziomie ligowym. Leonowi Flintowi talentu odmówić nie można, dlatego być może zdoła stać się numerem jeden "Diabłów" z Landshut na pozycji U24.

Za to Richard Lawson i Charles Wright, którzy - jak już występowali - nigdy w Polsce nie zachwycali, raz jeszcze będą próbować zmienić ten stan rzeczy. Szczególnie pierwszy z nich może stać się podstawowym jeźdźcem zespołu z Krakowa.

Dania - 10 zawodników

Wyraźnie dominują zawodnicy z kraju Hamleta, jeżeli chodzi o podpisane umowy na sezon 2025 w KLŻ. Co więcej, zdecydowana większość z nich powinna ścigać się na tym poziomie regularnie, a miejscami zawodnicy będą aspirować do miana gwiazd. Dotyczy to choćby tego najbardziej doświadczonego Nielsa Kristiana Iversena, ale również Jonasa Seiferta-Salka czy Tima Soerensena. Wszyscy w poprzednim roku jeździli w Metalkas 2. Ekstralidze.

Podobnie zresztą jak Benjamin Basso, który razem z Iversenem i Soerensenem ma pomóc Wybrzeżu Gdańsk błyskawicznie powrócić na drugi ligowy szczebel. A na kogo jeszcze warto będzie zwrócić uwagę? Wrócić do poważnego żużla próbuje Markus Birkemose, a interesujące mogą być też raczej losy Jonasa Jeppesena czy Villadsa Nagela.