Krzysztof Buczkowski: Nie czułem się najlepiej i postanowiłem zrezygnować

Krzysztof Buczkowski nie wystąpił w sobotniej Rundzie Kwalifikacyjnej Indywidualnych Mistrzostw Świata w Bałakowie. Zawodnik GTŻ-u Grudziądz mocno poobijał się w poniedziałkowym meczu Elite League i postanowił zrezygnować ze startu w Rosji.

W ósmym biegu poniedziałkowego meczu pomiędzy Wolverhampton Wolves, a Peterborough Panthers na tor upadł Krzysztof Buczkowski. Kapitan grudziądzkiego GTŻ-u kontynuował zawody, jednak podczas upadku mocno ucierpiał i zrezygnował z udziału w czwartkowym spotkaniu KnockOut Cup Elite League ze Swindon Robins. 23-letniego zawodnika zabrakło także w sobotnich eliminacjach do przyszłorocznego cyklu Grand Prix, rozegranych na torze w Bałakowie. - Do Bałakowa nie pojechałem z tego względu, iż po upadku w lidze angielskiej nie czułem się najlepiej i postanowiłem zrezygnować z udziału w tych zawodach. Wiadomo, wielka szkoda, zależało mi na tym, aby wystartować w kolejnej rundzie kwalifikacyjnej i awansować, ale tak jak mówiłem po upadku w Anglii nie chciałem ryzykować i chcę przygotować się jak najlepiej do piątkowego meczu z Gdańskiem - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl popularny "Buczek".

Przed ekipą GTŻ-u Grudziądz w najbliższy weekend dwa trudne spotkania. W piątek podejmą na własnym torze drużynę Lotosu Wybrzeża Gdańsk, a dwa dni później udadzą się do Gniezna na wyjazdowy pojedynek z tamtejszym Startem. - Jeśli chodzi o mecz z Gdańskiem to oczywiście jest to trudny rywal, ale mecz jest do wygrania. Naszym celem jest zwycięstwo i zrobimy wszystko, by to osiągnąć. Jeśli wszystko będzie szło dobrze i z przebiegu meczu nadarzy się szansa na dodatkowo punkt bonusowy to z pewnością zrobimy wszystko by go zdobyć, ale na pewno będzie to bardzo trudne. Następnie czeka nas wyjazd do Gniezna, tam również będziemy chcieli zaprezentować się jak najlepiej i przywieźć korzystny wynik. Drużyna gnieźnieńska zwłaszcza na swoim torze jest bardzo silna i nie będzie to łatwe spotkanie. Zrobimy jednak wszystko aby i tą rywalizację rozstrzygnąć na swoją korzyść - zapowiada Buczkowski.

W ostatnich dniach wychowanek GKM-u Grudziądz parafował kontrakt na starty w szwedzkiej Elitserien, w drużynie Rospiggarny Hallstavik. Będzie tam występował przynajmniej do momentu, kiedy na tor po kontuzji powróci Szwed Sebastian Alden - Podpisałem także kontrakt w lidze szwedzkiej i chcę pokazać się z jak najlepszej strony. Będą to kolejne moje starty za granicą i jeśli tylko zdrowie dopisze postaram się pomóc drużynie w uzyskaniu jak najlepszych wyników - deklaruje "Buczek"

Komentarze (0)