Żużel. Jest otwarty na rozmowy z GKM-em, ale szuka nowego klubu. Podał powody

Facebook / Nicklasracing / Na zdjęciu: Nicklas Aagaard
Facebook / Nicklasracing / Na zdjęciu: Nicklas Aagaard

- To świetny klub, z dobrym trenerem i wspaniałymi ludźmi, ale potrzebuję miejsca, które zapewni mi więcej szans na rozwój. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty o swojej sytuacji w Grudziądzu Nicklas Aagaard.

Nicklas Aagaard w 2021 roku został wicemistrzem świata w klasie 250cc, kiedy to uległ wyłącznie Oskarowi Paluchowi. W Danii okrzyknięto go talentem, jednakże jego kariera nie rozwinęła się tak, jakby tego oczekiwano. Również w grudziądzkim GKM-ie, który związał się z nim wieloletnią umową, gdzie przegrywał rywalizację o miejsce w składzie z rówieśnikami.

Konrad Cinkowski, dziennikarz WP SportoweFakty: Miniony sezon rozpoczął się dla ciebie dobrze, bo od miejsca na podium w Mistrzostwach Nordyckich. Jesteś zadowolony z przebiegu całego roku dla ciebie?

Nicklas Aagaard, były zawodnik Grudziądzkie Mebelki GKM-u Grudziądz: Miniony sezon miał swoje wzloty i upadki. Niestety, w pierwszym meczu ligi duńskiej miałem wypadek, podczas którego złamałem obojczyk, doznałem wstrząśnienia mózgu i kilku innych drobnych urazów, jak np. stłuczone żebra. Zaraz po tym wypadku odbywały się eliminacje do mistrzostw Europy i SGP2, w których nie mogłem wziąć udziału - to były moje najważniejsze cele w sezonie. Jednak kilka tygodni później udało mi się stanąć na podium w Mistrzostwach Nordyckich. Patrząc na to wszystko z perspektywy, był to dobry sezon, mimo trudnych momentów.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Goliński, Vaculik, Cegielski i Kędzierski

W młodzieżowych mistrzostwach Danii już tak dobrze nie było, bo zająłeś dopiero dziewiątą pozycję. Czego twoim zdaniem - poza punktami - zabrakło do tego, by z Esbjergu do domu wrócić z medalem?

Oczywiście, chciałbym uzyskać lepszy wynik, ale czasami po prostu nie idzie po naszej myśli. Miałem dwa naprawdę dobre biegi, ale to za mało w tak ważnych zawodach - musisz zdobywać jak najwięcej punktów w każdym wyścigu. Wiem, że mogłem pojechać lepiej.

Od 2022 roku byłeś zawodnikiem GKM-u Grudziądz, ale w ubiegłym sezonie nie wystartowałeś w żadnym meczu U24 Ekstraligi. Rozmawiałeś z trenerem Robertem Kościechą na ten temat?

Nie, tak naprawdę nie rozmawiałem z nim. Miałem kontrakt z GKM-em w zeszłym sezonie, ale po moim wypadku i kontuzji klub się ze mną nie kontaktował i nie dostałem szansy na występy. Liczyłem na więcej startów w Polsce, aby zdobyć więcej doświadczenia, bo bardzo lubię ścigać się na polskich torach. Ale to trudne - musisz pokazać swoje możliwości, żeby dostać szansę.

Twoja umowa z klubem jednak dobiegła końca. Rozmawiałeś z działaczami na temat nowego kontraktu czy szukasz klubu, który da ci możliwość dodatkowych startów?

Nie rozmawiałem jeszcze z GKM-em o nowej umowie. Szukam klubu, który da mi więcej możliwości startów i pomoże w rozwoju, ale wciąż jestem otwarty na współpracę z GKM. To świetny klub, z dobrym trenerem i wspaniałymi ludźmi, ale potrzebuję miejsca, które zapewni mi więcej szans na rozwój. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość.

Czy jest szansa, że zobaczymy cię w Polsce?

Mam taką nadzieję. Bardzo chciałbym ścigać się w Polsce i poznać wszystkie tory. Jeśli uda mi się podpisać kontrakt, jest szansa, że będę rywalizował w Polsce. Czas pokaże.

A co sądzisz o pomyśle likwidacji U24 Ekstraligi, która zdaniem prezesów generuje koszty, a nie przynosi oczekiwanych efektów?

Słyszałem o tym i uważam, że likwidacja U24 Ekstraligi nie byłaby dobrym pomysłem. To świetna liga, która pozwala młodym zawodnikom zyskać doświadczenie na szybkich, wymagających torach w Polsce. Myślę, że to przyszłość żużla. Rozumiem jednak, dlaczego kluby o tym dyskutują. Niestety, na mecze tej ligi nie przychodzi wielu kibiców.

Na brak jazdy jednak narzekać nie powinieneś, bo związałeś się kontraktem z Esbjerg Vikings (SpeedwayLigaen), pewnie pojeździsz też w Division 1. Do tego dochodzi szwedzka Allsvenskan League w Valsarnie Hagfors. To optymalna liczba dla ciebie?

To pozwoli mi spędzić dużo czasu na motocyklu, a to jest kluczowe w żużlu. Im więcej jeździsz, tym lepszy się stajesz. Mam nadzieję, że uda mi się też podpisać kontrakt w Polsce, co da mi jeszcze więcej okazji do nauki i startów.

Myślisz o tym, by w trakcie sezonu poszukać jeszcze jakichś dodatkowych startów, chociażby w Niemczech?

Może wystartuję w Niemczech, ale nie jestem pewien. Możliwe, że wezmę udział w indywidualnych zawodach, bo to dobra okazja, aby zdobyć więcej doświadczenia na niemieckich torach, które są świetne.

Jakie cele stawiasz sobie na ten sezon?

Moim celem jest regularność i zdobywanie dobrych punktów w zawodach. Chcę również zakwalifikować się do Mistrzostw Europy oraz SGP2 U21. Mam też nadzieję na lepszy wynik w mistrzostwach Danii. To duże cele, które muszę realizować krok po kroku. Zobaczymy, co przyniesie 2025 rok.

Rozmawiałem niedawno z Niklasem Holm Jakobsenem, który przyznał, że trudno jest być juniorem w Danii, bo jest bardzo wysoki poziom. Co ty o tym sądzisz?

To prawda. Rywalizujemy z wieloma doświadczonymi zawodnikami, w tym uczestnikami Grand Prix, PGE Ekstraligi i Metalkas 2. Ekstraligi. Mają oni ogromne doświadczenie, ale to także pomaga nam, młodym zawodnikom, by się rozwijać. Musimy być mentalnie silni, bo wiemy, że często będziemy przegrywać - tak to wygląda. W Polsce młodzi zawodnicy również mają trudne zadanie, bo muszą mierzyć się z topowymi zawodnikami.

Myślisz, że obecna formacja U19 w Danii ma szansę przerwać w najbliższych latach prym Polaków?

Polscy zawodnicy są bardzo szybcy i spędzają dużo czasu na torze, dlatego są świetni. Ale czuję, że ja i inni zawodnicy na moim poziomie też mamy potencjał, by rzucić im wyzwanie.

Rozmawiałem też z twoim kuzynem - Noahem Moosem, który zakończył karierę. Co ty sądzisz o jego decyzji?

Rozmawiałem z nim o tym i uważam, że podjął właściwą decyzję. Czuje się dobrze po zakończeniu kariery, a myślę, że teraz będzie po prostu oglądał żużel i może bardziej mi pomagał.

Nie próbowałeś go namówić do zmiany planów?

Tak, rozmawialiśmy o tym, a on poprosił mnie o opinię. Powiedziałem mu, co uważam za najlepsze i zgodził się ze mną, że podjęcie tej decyzji było dla niego odpowiednie.

Komentarze (1)
avatar
pan wszystkich wszystkich panów
27.01.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Albo o Lewandowskim albo o ogórkach...