Obiecywał go sam Kaczyński. Wypowiedź ministra była szokiem

WP SportoweFakty / Paweł Supernak / Na zdjęciu: Jarosław Kaczyński
WP SportoweFakty / Paweł Supernak / Na zdjęciu: Jarosław Kaczyński

W kampanii wyborczej budowę nowego stadionu w Lublinie obiecał sam Jarosław Kaczyński, ale po ostatniej wypowiedzi wiceministra Ireneusza Rasia wydawało się, że nic z tego nie będzie. Do akcji wkroczył jednak europoseł Krzysztof Hetman.

Orlen Oil Motor to najlepsza drużyna żużlowej PGE Ekstraligi. Klub wygrał rozgrywki trzy razy z rzędu, a w tym roku również ma spore szanse, by nadal w nich dominować. Lublinianie, choć dysponują ogromnym budżetem i składem złożonych z gwiazd światowego żużla, to nadal rozgrywają swoje mecze na stadionie, który lata świetności ma już dawno za sobą.

Obiekt przy Al. Zygmuntowskich może pomieścić tylko nieco ponad 9 tys. osób, co przy ogromnym zainteresowaniu spotkaniami Motoru powoduje, że bilety wyprzedają się w kilka minut. Kolejki chętnych do wejścia na stadion ustawiają się już na wiele godzin przed rozpoczęciem zawodów.

Czekają już prawie osiem lat

Z tego powodu już w roku 2017 prezydent Krzysztof Żuk złożył obietnicę wybudowania nowego obiektu. Ten jednak do dziś nie powstał, choć w 2023 roku w trakcie kampanii wyborczej jego budowę obiecywał nawet Jarosław Kaczyński.

ZOBACZ WIDEO: "Alarm". Znany polityk jest przerażony wydarzeniami w Gorzowie

- Władze miejskie sobie z tym nie dają rady. Ja mogę powiedzieć tak: jeśli będziemy przy władzy, to w przyszłym roku wpiszemy ten stadion do programu inwestycji strategicznych. Dofinansujemy i stadion tak bardzo potrzebny powstanie - mówił wtedy prezes Prawa i Sprawiedliwości, którego później ripostował prezydent miasta, zwracając uwagę, że radni PiS głosowali przeciwko budżetowi, w którym zapisano ok. 8 mln zł na sporządzenie dokumentacji technicznej nowego stadionu.

Urząd Miasta w Lublinie od dawna powtarza, że przy realizacji inwestycji liczy na wsparcie państwa. Wokół tego tematu narosło ostatnio mnóstwo kontrowersji. Wszystko za sprawą wypowiedzi wiceministra sportu Ireneusza Rasia. - Nie wyobrażam sobie, byśmy przeznaczyli na budowę stadionu żużlowego 300 mln zł. Ustawa o sporcie mówi, że w sposób szczególny finansujemy i budujemy sport olimpijski. I to jest nasze główne zadanie - powiedział Raś.

Po tych słowach kibice Orlen Oil Motoru poczuli się bardzo zaniepokojeni. Wypowiedź Rasia jednoznacznie wskazywała, że nie ma szans na dofinansowanie inwestycji. Okazuje się jednak, że jest inaczej.

Europoseł wkroczył do akcji. Pieniądze się jednak znajdą?!

Sprawę postanowił bowiem wyjaśnić europoseł Krzysztof Hetman, który niedawno spotkał się z wiceministrem sportu. - Powstało bardzo duże zamieszanie. Wynikało jednak ono tylko i wyłącznie z tego, że pan wiceminister otrzymał pytanie, na które nie mógł odpowiedzieć w inny sposób - mówi nam europoseł.

- Pytanie brzmiało: czy ministerstwo sportu dofinansuje stadion żużlowy w Lublinie, którego koszt określa się na 300 milionów złotych. Zgodnie z prawdą, swoją wiedzą i kompetencjami pan Raś musiał odpowiedzieć, że trudno mu sobie to wyobrazić. Podkreślił, że ministerstwo jest w pierwszej kolejności zobowiązane do wspierania sportów olimpijskich. Gdyby jednak pytanie brzmiało: czy możliwe jest dofinansowanie hali wielofunkcyjnej, która będzie przeznaczona między innymi do motosportu, jakim jest żużel, to odpowiedź byłaby zupełnie inna - zaznacza Hetman.

Wizualizacja nowego stadionu w Lublinie /Stadion Wielofunkcyjny w Lublinie / 2022 © UM Lublin / Kavoo Invest, SWP Construction
Wizualizacja nowego stadionu w Lublinie /Stadion Wielofunkcyjny w Lublinie / 2022 © UM Lublin / Kavoo Invest, SWP Construction

Warto bowiem podkreślić, że obiekt w Lublinie nie będzie służyć tylko rozgrywaniu zawodów żużlowych. Będą się na nim odbywać także imprezy z udziałem koszykarzy, siatkarzy, piłkarzy ręcznych czy przedstawicieli wielu innych dyscyplin. Żużel i sporty motorowe będą tylko częścią całej układanki.

- Taką halę wielofunkcyjną budżet państwa może dofinansować - zapewnia Hetman. - Poza sprowadzeniem przez dziennikarza tego obiektu tylko do stadionu żużlowego w pytaniu znalazła się jeszcze konkretna kwota, która też miała wpływ na to, jaka padła odpowiedź. Mam na myśli dofinansowanie w wysokości 300 milionów złotych. Nie wiem, jednak jakie pieniądze są realne. Rozmawiałem z panem Rasiem, ale nie poruszaliśmy tematu pieniędzy, bo najpierw konieczna jest pełna dokumentacja, z której będzie wynikać ostateczny koszt tego obiektu. Dopiero wtedy możemy dyskutować o realnym poziomie dofinansowania - dodaje.

Obecnie nie ma zatem wątpliwości, że dofinansowanie na wielofunkcyjną halę w Lublinie jest możliwe. W tym roku nabór wniosków trwa do listopada. - Jeśli będzie dokumentacja, to będzie można aplikować do ministerstwa - wyjaśnia europoseł.

- W pełni rozumiem kibiców Motoru, którzy są rozczarowani i zniecierpliwieni przeciągającymi się procedurami związanymi z budową hali z funkcją żużlową. Wprawdzie Urząd Miasta dokonał dużego postępu, ale w dalszym ciągu nie mamy kluczowej rzeczy, a więc dokumentacji, która umożliwia aplikowanie o dofinansowanie. Mam nadzieję, że Urząd Miasta szybko wyjaśni nieporozumienia z wykonawcą dokumentacji technicznej hali wielofunkcyjnej i będzie można przejść do konkretów związanych z rozpoczęciem budowy - dodaje.

Stadion na terenach zalewowych?!

Wątpliwości wokół planowanej inwestycji jest jednak znacznie więcej. Po jesiennej powodzi, która wyrządziła ogromne straty w południowej w Polsce, ujawniliśmy w WP SportoweFakty, że stadion w dorzeczu Bystrzycy ma powstać na terenach zalewowych.

Hetman przekonuje nas jednak, że nie powinno być to problemem. - Tak naprawdę to teren podmokły, a na takich w Lublinie sporo różnej infrastruktury już powstało. Mam na myśli miedzy innymi Targi Lublin czy Arenę Lublin, a także jedną z dużych galerii handlowych. Nie ma zatem wątpliwości, że istnieją możliwości techniczne, by lokować w takich miejscach obiekty. Natomiast lokalizacja w dolinie Bystrzycy może okazać się pewnym wyzwaniem, gdyby pojawiła się możliwość aplikowania o środki unijne na tę inwestycje - podsumowuje europoseł.

Jarosław Galewski, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (87)
avatar
Möchomorek
3 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
leżący pod sztyhufom - a ty skąd to wymyślasz? Bezczelnością już przebijasz wszystko. Kibol z zielonki, wiele to tłumaczy paziu 
avatar
Tańczący z łopatą :]
4 h temu
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mochomorek, użytkownik, który z żoną i dzieckiem na stadion w ZG nie przyjedzie bo za dużo wulgaryzmów po czym anonimowo w necie pisze do chłopów, żeby jeden drugiemu fajnie ustami zrobił :) A Czytaj całość
avatar
Robert Czajkowski
4 h temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Byłeś ZOMO byłeś ORMO teraz jesteś za platformą 
avatar
Möchomorek
4 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
coś dla multi - leżący pod sztyhufkom, facjata w innej sukience - poryty zbieracz i jeszcze kilku, wy wiecie śmietnikowcy xD 
avatar
Tańczący z łopatą :]
6 h temu
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Jarek każe tym młotom co miesiąc chodzić pod pomnik to jak geriatra już wróci do domu to potem takie gabory przychodzą na forum sportowe i obrażają ludzi :) Elektorat pis :)