Chris Harris o Lewisie Bridgerze: Problem słabej jazdy leży w jego głowie

Zawodnik Marmy Hadykówki Rzeszów, Chris Harris uważa, że problem słabych występów w sezonie 2010, jego rodaka - Lewisa Bridgera, leży przede wszystkim w głowie jeźdźca częstochowskich Lwów. Popularny "Bomber" twierdzi, że jego kolega z reprezentacji powinien skupić przede wszystkim na poprawie swojej jazdy, a nie na zmianach i poprawkach sprzętu.

W przerwie zimowej, Lewis Bridger został wypożyczony z Eastbourne Eagles do Peterborough Panters. Brytyjczyk nie "zakotwiczył" jednak na długo w Peterborough, bowiem przed tygodniem przeniósł się on do Coventry Bees, gdzie będzie próbował odnaleźć swoją formę z 2009 roku. Jego rodak - Chris Harris ma nadzieję, że Bridger z powrotem wróci do swojej optymalnej dyspozycji i wspomoże w lipcu reprezentację Wielkiej Brytanii w Drużynowym Pucharze Świata.

- Na ten moment Lewis (dop. red. Bridger) jest bardzo zawiedziony swoją postawą na torze, jednak my wszyscy wiemy, że stać go na wiele. Myślę, że musi się on trochę uspokoić, być może podchodzi do całej tej sytuacji zbyt nerwowo. Uważam, że nie powinien martwić się o swój sprzęt, powinien bardziej skoncentrować się na swojej jeździe - powiedział Chris Harris.

- Według mnie problem słabej jazdy Lewisa leży w jego głowie. Gdy ma "swój" dzień - jest niesamowity, kiedy naprawdę chce, potrafi być bardzo szybki. Z Lewisem w parkingu jest świetna zabawa, z drugiej strony jest to dosyć poważny chłopak. Wszyscy liczymy, że będzie on silnym punktem naszej drużyny podczas Pucharu Świata - dodał uczestnik cyklu Grand Prix.

Ekipę Pszczół z Coventry, obok Bridgera zasilił ostatnio polski żużlowiec - Krzysztof Kasprzak. "Kasper" jeździł wcześniej w Anglii w klubie The Lakeside Hammers, jednak włodarze Młotów zrezygnowali z jego usług z obawy o kolejne nieobecności Polaka w meczach Elite League. Chris Harris nie kryje zadowolenia z transferu wychowanka leszczyńskich Byków do Coventry.

- To dobrze, że Krzysztof (dop. red. Kasprzak) jest z nami. To jest światowej klasy żużlowiec. Wygrał przecież dla Polski Drużynowy Puchar Świata. Jestem przekonany, że jest on w stanie jechać w Coventry na najwyższym poziomie. Zanim do nas dołączył, odjechał kilka naprawdę świetnych spotkań w Elite Legaue. Przejście do naszego zespołu tak znakomitego jeźdźca podniosło nas na duchu, dodatkowo ten transfer zmniejszy presję ciążącą na moich barkach, gdyż ja sam nie jechałem ostatnio tak, jakby sobie tego życzył - zakończył Harris.

Komentarze (0)