Przypomnijmy zapytania, które do Komisji Europejskiej kierowali polscy eurodeputowani.
Pismo Filipa Kaczmarka:
Przepisy w Unii regulujące dopuszczalny poziom hałasu – dyrektywa Unii Europejskiej 2002/49/WE(1) – uderzyły w jedną z najbardziej popularnych dyscyplin w Polsce, jaką jest speedway. Konsekwencją tej decyzji jest wprowadzenie nowych tłumików, które mają ograniczyć hałas na stadionach. Niestety według informacji, które posiadam, tłumiki te nie spełniają oczekiwań i powodują bardzo częste usterki motocykli. Wprowadzając słuszne w życiu codziennym przepisy, nie zwrócono także uwagi na to, że głośność silników, podobnie jak to ma miejsce w okazjonalnych wyścigach Formuły 1, stanowi o atrakcyjności tej dyscypliny sportu. W związku z tym chciałbym zapytać:
Czy Komisja Europejska może rozważyć wyłączenie sportu żużlowego spod obowiązujących przepisów, regulujących dopuszczalny poziom hałasu i potraktowania tego sportu podobnie jak Formuły 1, której zawody nie zawsze odbywają się w miejscach odległych od terenów zamieszkałych?
Pismo Joanny Skrzydlewskiej i Artura Zasady:
Zgodnie z Dyrektywą 2002/49/WE(1) mieszkańcy Wspólnoty nie mogą być narażeni na hałas powyżej 85 decybeli. Używane do tej pory tłumiki maszyn żużlowych wyciszały silniki motocykli do 98 decybeli.
W ostatnim czasie zawodnicy żużlowi rozpoczęli testy maszyn wyposażonych w nowe tłumiki. Okazało się, że bardzo kosztowna zmiana charakterystyki technicznej motocykla nie tylko negatywnie wpływa na jego osiągi, ale jest także niebezpieczna dla samego zawodnika.
Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów meczu żużlowego jest głośny dźwięk silników, którego Dyrektywa 2002/49/WE chce zakazać. To między innymi pracujące na pełnych obrotach maszyny tworzą spektakl, dla którego setki tysięcy kibiców pojawiają się każdego tygodnia na europejskich stadionach.
Czy jest zatem możliwym, aby wyłączyć rozgrywki żużlowe z zakresu obowiązywania dyrektywy 2002/49/WE?
Głównym argumentem zwolenników wprowadzenia nowych tłumików było zasłanianie się dyrektywą Komisji Europejskiej. Treść pisma komisarza Janeza Potocnika zupełnie pozbawia argumentów za wprowadzeniem tego nieudanego i niebezpiecznego pomysłu. Treść pisma:
Dyrektywa 2002/49/WE dotyczy oceny poziomu hałasu i zarządzania nim w środowisku. Dokładniej: dyrektywa zobowiązuje państwa członkowskie do oceny poziomów hałasu w otoczeniu i sporządzenia planów zmniejszenia hałasu. Jak dotąd nie ustala ona żadnych wartości granicznych, które obowiązywałyby w całej UE.
Dyrektywa kładzie główny nacisk na hałas towarzyszący infrastrukturze transportowej, takiej jak drogi, linie kolejowe i ruch lotniczy.
Dlatego też wniosek o wyłączenie sportu żużlowego z zakresu zastosowania wymienionej dyrektywy jest bezprzedmiotowy, ponieważ nie jest objęty jej zakresem zastosowania. Niezależnie od powyższego, sprawa ta pozostaje ostatecznie w kompetencji organów krajowych.