Nowaczyk zdaje sobie sprawę, że gdyby w Opolu drużyna przegrała, to głównie dzięki jego nie najlepszej postawie. - Pojechałem naprawdę źle. Chciałbym za to bardzo przeprosić kibiców. Pogubiłem się z przełożeniami. Zawodnik uczy się na błędach, których trochę w Opolu popełniłem. Dobrze, że drużyna zwyciężyła, bo gdyby było inaczej, to brakowałoby strasznie moich punktów - powiedział Marcin Nowaczyk.
W niedzielę rawicki Kolejarz mierzyć się będzie z Wandą. - Pomimo to, że drużyna z Krakowa nie imponuje od początku sezonu, nie można ich lekceważyć. Podejdziemy do tego spotkania jak do każdego innego i razem z chłopakami na pewno damy z siebie wszystko. Jesteśmy mocną drużyną, szczególnie na własnym torze i musimy to wykorzystywać. Nie możemy sobie pozwolić na jakąś porażkę u siebie - dodał Nowaczyk.
Przywiązany do Kolejarza zawodnik chciałby spróbować także swoich sił za granicą - Bardzo chciałbym mieć jakieś zawody w tygodniu za granicami Polski. Na razie jednak krucho z ofertami, ale wiadomo jak to jest... By jeździć w innych ligach, pierw musisz się pokazać u siebie - zdaje sobie sprawę Nowaczyk.
Krajowy filar "Niedźwiadków" korzystając z okazji chciałby także podziękować wszystkim swoim sponsorom, bez których skuteczna jazda nie byłaby możliwa. - Chciałbym bardzo podziękować za wsparcie: firmie Amit pana Zygmunta Mikołajczyka, firmie Rawag, firmie Insbud Andrzej Szymańskiego, firmie Tad-Len, firmie Głowacz oraz KBH Akord.