Bieliński dla SportoweFakty.pl: Liczymy, że grono kibiców będzie się powiększało

ŻKS Ostrovia Ostrów przegrała w minioną niedzielę z Polonią Piła 43:47. Nie zmienia to jednak faktu, że początek sezonu pokazał, iż drużyna ostrowska będzie liczyła się w walce o awans do pierwszej czwórki rozgrywek II ligi.

Z postawy zawodników Ostrovii zadowolony jest prezes klubu Artur Bieliński. - Nie ukrywam, że kontraktując takich, a nie innych zawodników zakładaliśmy, że ten zespół ludzi będzie miał coś do udowodnienia. I faktycznie te pierwsze mecze pokazały, że tak jest. Zarówno te wygrane, jak i przegrane mecze nieznaczną ilością punktów w ostatnich biegach pokazały, że możemy na tych zawodników liczyć. Jesteśmy zadowoleni z ich postawy. Cały czas z nimi rozmawiamy i jesteśmy przede wszystkim zadowoleni z atmosfery w zespole, bo ta jest naprawdę bardzo udana - powiedział dla SportoweFakty.pl Artur Bieliński.

Analizując pierwsze występy ostrowskiego zespołu, w oczy rzuca się bardzo dobra postawa Daniela Pytela i Mariusza Staszewskiego. Niespodzianką in minus, jest jazda Adama Kajocha. Czy w najbliższym czasie w składzie można spodziewać się roszad? - Na chwilę obecną nie przewidujemy żadnych wzmocnień. Nie ukrywam, że po meczu z Polonią Piła spotkaliśmy się w kręgu zarząd, trener i zawodnicy. Zapytaliśmy jak możemy im pomóc. Pewne rzeczy sobie doprecyzowaliśmy i będziemy chcieli pracować w tym zestawieniu. Dochodzi jeszcze Sebastian Brucheiser, który w czwartek zdaje licencję. Więc będzie to kolejny zawodnik, który o ten skład może walczyć. Nie chciałbym jednak, aby mówić o tym, że szukamy kogoś, kto zastąpi Adama Kajocha. To jest sport zespołowy i treningi będą wskazywały, którzy zawodnicy zasługują na jazdę w meczu. Jednak jedyną osobą, która podejmuje decyzje o tym, kto pojedzie w danym spotkaniu, jest trener Janusz Stachyra - wyjaśnił Bieliński.

Prezes Ostrovii jest również zbudowany frekwencją na ostrowskim stadionie. Ostatnie spotkanie z Polonią Piła oglądało około 5 tysięcy widzów. - Ostrowscy kibice zawsze kochali żużel i widać, że jest to dla nich sport numer jeden. Przyjęta przez nas od początku polityka informacyjna zakładająca jawność naszych działań, jak również fakt, że stawiamy na polskich zawodników, którzy są w bardzo dobrych relacjach z kibicami powoduje, że to grono kibiców jest duże i liczymy, że z każdym dniem będzie się ono powiększało - zakończył Artur Bieliński.

Źródło artykułu: