Po prezentacji drużyny Falubazu... sezon czas zacząć

31 marca w zielonogórskim amfiteatrze miała miejsce prezentacja drużyny Falubazu. Impreza rozpoczęła się od rozgrzewki fanów, którzy mimo deszczowej pogody dość licznie zjawili się, by dopingować zawodników swej ukochanej drużyny.

Na scenie przedstawiono wielki plac budowy, której końca wciąż nie widać. Kibice szybko zareagowali krzycząc Kubicki, tak się buduje!. Budowa przy W69 była głównym motywem środowej imprezy. Na scenie przedstawiono zagubioną i powolną ekipę robotników z butelką nieznanego trunku w ręce, której przewodził bezradny szef. Prezes Robert Dowhan, tak jak i później reszta zawodników mistrzowskiej drużyny, wyszedł do fanów w kasku i pomarańczowej kamizelce.

Kilka minut po rozpoczęciu imprezy została przedstawiona prezentacja filmu "Droga Falubazu do złota". Tego samego dnia ten kontrowersyjny film autorstwa Falubaz TV trafił do sprzedaży.

Oficjalną prezentację drużyny Falubazu Zielona Góra na sezon 2010 poprowadziła znana dwójka. Jeden z nich – Przemysław Babiarz zajmuje się zawodowo od lat komentowaniem wydarzeń sportowych, a drugi – Przemysław "Sasza" Żejmo jest zielonogórskim kabareciarzem, ale jednocześnie zupełnie serio jest kibicem Falubazu.

Muzyczną atrakcją wieczoru był występ zespołu IRA. Przed pojawieniem się na scenie trenerów i zawodników, uwagę kibiców przykuł również 10 osobowy zespół Cheerleaders Wrocław, znany z programu "Mam talent". Następnie na scenie w budowlanych kaskach i kamizelkach pojawili się m.in. krajowi i zagraniczni zawodnicy Falubazu Zielona Góra. Zabrakło tych najmłodszych, między innymi Patryka Dudka, który przebywał tego dnia w Rybniku. W czwartek bowiem występował w finale krajowych eliminacji do Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Po wtorkowym upadku w Rawiczu nie zjawił się również w Zielonej Górze Łukasz Sówka.

Podczas prezentacji Piotr "Pepe" Protasiewicz został namaszczony kropidłem przez Andrzeja Huszczę na kapitana drużyny Falubazu. Kapitan, kapitan! – z wielką radością okrzykiem kibice zaakceptowali wybór. Następnie trener Piotr Żyto poprowadził słynną "Szkocję".

Tym samym rozpoczęliśmy sezon 2010. Kibice już teraz ostrzą sobie zęby na inaugurację rozgrywek ligowych. Spoglądając na składy najlepszej z lig, śmiało można stwierdzić, że ekstraligowy speedway będzie emocjonujący oraz pełny niespodzianek.

Komentarze (0)