Jak zawody skomentował on te zawody? - Przyjechaliśmy dzisiaj do Rawicza głównie, żeby trochę pojeździć, a dokładniej - rozjeździć się. Tor był trochę kiepski. Ale najważniejszym naszym celem było potrenowanie. Zawsze lepiej jest potrenować gdzieś na nieznanym obiekcie niż na swym domowym torze. Tor szczególnie na początku zawodów był w złym stanie, później było już z nawierzchnią coraz lepiej - powiedział Daniel Nermark.
Na co zdaniem Nermarka stać rybniczan w tym sezonie? - W speedwayu nie można mówić o czymś ze stuprocentową dozą prawdopodobieństwa, tu nic nie jest pewne. Sądzę, że mamy porównywalną drużynę do innych jeżdżących w pierwszej lidze. Na razie różne spekulacje są bezpodstawne. Na pewno więcej będzie można powiedzieć po czwartej, piątej kolejce ligowej - asekuracyjnie stwierdził Szwed.
Czy Daniel wciąż interesuje się losami ostrowskiego speedwaya? W grodzie nad Ołobokiem powstał nowy klub - Ostrovia. Czy informacje o tym dotarły do tego zawodnika? - Proszę mnie nie pytać o to. Nie chcę plotkować na takie tematy. Zeszły rok dla klubu z Ostrowa był bardzo trudny, wszystkim zawodnikom jest przykro z powodu spadku - stwierdził lakonicznie Nermark.
Jakie cele przyświecają 32-latkowi przed rozpoczynającym się sezonem? - Przede wszystkim myślę o tym, żeby jak najszybciej się rozjeździć. Muszę przyznać, że trzeba nad tym popracować, bo pogoda w ostatnich dniach nie była dla nas łaskawa. Z tego co wiem, w tym tygodniu ma być już lepsza, więc będzie okazja do solidnego potrenowania na torze przed rozpoczynającą się wkrótce ligą - dodał były zawodnik klubów z Gorzowa i Ostrowa.
Jakie odczucia związane z polską ligą towarzyszą temu doświadczonemu żużlowcowi? - Polska liga jest zdecydowanie najsilniejsza na świecie, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Poziom jest naprawdę bardzo wysoki i jest duża różnica między ligami w innych krajach, gdzie żużel jest popularny, a Polską. Macie aktualnie po prostu najlepsze żużlowe rozgrywki ligowe - zauważył Nermark.
Jaką przyszłość widzi przed sobą Daniel w perspektywie kilku najbliższych lat? Czy zechce posmakować Ekstraligi na przykład za dwa, trzy lata? - Nie patrzę na to w tak dalekich kategoriach. Skupiam się na najbliższym sezonie, który spędzę w drużynie z Rybnika. Chcę punktować na wysokim poziomie w każdym meczu i przyczyniać się do dobrego wyniku osiąganego przez cały zespół. Mam kilka celów indywidualnych, ale wychodzę z założenia, że lepiej pozostawiać je dla siebie - tajemniczo kończy Daniel Nermark.