W umiejętności młodego reprezentanta Zjednoczonego Królestwa wciąż wierzy jednak jego rodak oraz kolega z ekipy Pszczół - Edward Kennett. - Josh miał fantastyczną końcówkę ubiegłego sezonu i pokazał kilku innym zawodnikom ich miejsce w szeregu. On jest wspaniałym walczakiem i ma na rozkładzie kilku naprawdę dobrych jeźdźców. Uważam, że trzeba przyglądać się jego poczynaniom, ponieważ jestem pewien, iż będzie w dobrej formie od początku rozgrywek - powiedział Kennett, który w swoim drugim oficjalnym występie w sezonie 2010 wywalczył 9 oczek, pojawiając się na owalu przy Monmore Green pięciokrotnie.
W drużynie z Coventry "Ed" współpracuje również z Benem Barkerem, Chrisem Harrisem, Christianem Hefenbrockiem, Rorym Schleinem, Filipem Siterą oraz Richardem Sweetmanem. Dwukrotny uczestnik Grand Prix Wielkiej Brytanii i zawodnik polskiego GTŻ Grudziądz jest pod szczególnym wrażeniem postawy tego pierwszego, który w poniedziałek również nie zachwycił i wywalczył tylko 4 punkty. - Wydaje mi się, że mamy całkiem dobry skład. Jest kilka nowych twarzy i przez to może być ciężko, jednak mam nadzieję, że spiszemy się na miarę naszych możliwości. Ben w zeszłym roku jeździł fantastycznie i stał się dzięki temu jednym z najważniejszych ogniw naszego teamu - dodał Kennett.
Kolejną tegoroczną okazję do sprawdzenia się pod taśmą w zawodach z prawdziwego zdarzenia Edward Kennett i Josh Auty będą mieć już 19 marca, kiedy to na torze w Coventry odbędzie się rewanżowy sparing Pszczół z Wilkami.