Zaliczyliśmy wtopę. Atlas Wrocław - ZKZ Kronopol Zielona Góra (wypowiedzi)

Atlas Wrocław wykorzystał atut własnego toru i wygrał pierwsze w tym sezonie spotkanie w Speedway Ekstralidze. Podopieczni trenera Marka Cieślaka pokonali ZKŻ Kronopol Zielona Góra 53:40. Zdarzenia na torze trafnie podsumował lider ekipy zielonogórskiej Grzegorz Walasek – Zaliczyliśmy przysłowiową wtopę...

Daniel Jeleniewski – Atlas Wrocław – 11+1 (2*,2,3,2,2): Gdybym wiedział wcześniej jakie są przyczyny mojej słabej jazdy to już dawno bym je wyeliminował i nie zawodził kibiców. W zasadzie przed meczem z Zieloną Górą za wiele to nie zmienialiśmy w ustawieniach moich motocykli, a poszło mi zdecydowanie lepiej niż z Unią Leszno. Całkiem możliwe, że to coś we mnie siedziała a dziś puściło i stąd ten wynik. Życzyłbym sobie, żeby było już tak dobrze w każdym meczu.

Mariusz Węgrzyk – Atlas Wrocław – 7+2 (3,1*,1,1,1*): Cieszę się, że w kolejnym meczu robię punkty i że drużyna wygrała. Dzisiaj byliśmy zdecydowanie lepsi choć na pewno z Zieloną Górą, jak i każdą inną drużyną łatwo jak się wydaje nie było. Każdy chce wygrać i presja jest niesamowita, dlatego od początku do końca należy pilnować wyniku. W meczu z Unią praktycznie dwa ostatnie biegi mogły rozstrzygnąć o wyniku pomimo, że już wcześniej wydawało się że jest po wszystkim. Dzisiaj podobnie mogło być z Zieloną Górą, dlatego skoncentrowani byliśmy do końca i zasłużenie wygraliśmy.

Marek Cieślak – trener Atlasu Wrocław: Na pewno człowiek czuje się lepiej kiedy drużyna wygrywa. Byliśmy blisko w ostatnim meczu, ale nie wszystko poszło zgodnie z naszym planem. Dzisiaj chłopaki uwierzyli w siebie i było już inaczej. Potrzeba jeszcze trochę czasu, żeby wyciągnąć z nich to co najlepsze, ale idziemy w dobrym kierunku. Schlein za Słabonia ? Pomyśle, nic nie jest wykluczone.

Grzegorz Walasek – ZKŻ Kronopol Zielona Góra – 17 (2,3,2,3,6!,1): Nie ma co pokazaliśmy się naszym i wrocławskim kibicom kiepsko. Wynik mówi chyba wszystko o naszej jeździe. Było źle i tyle. Za dużo popełniliśmy błędów, mi też się one przytrafiły i zaliczyliśmy przysłowiową wtopę.

Aleksander Janas – trener ZKŻ Kronopol Zielona Góra: Zawodzą nas ci nasi zagraniczni zawodnicy w tym sezonie okrutnie. Niby starają się poprawić swoją dyspozycje, ale jakoś efektu ich pracy nie widać na torze. Dziś jeździli jak szkółkowicze, a przecież nie mają po 16 lat jak Maciek Janowski, który dla Atlasu zdobył prawie tyle samo punktów. Musimy poważnie się zastanowić jak rozwiązać ten problem. Inni zawodnicy też dziś nie pokazali tego na co ich stać. Słabo wychodziły nam starty, a kto dziś był szybki pod taśmą tego potem trudno było minąć na dystansie. Może wynik byłby inny gdyby nie upadek Rafała Dobruckiego i defekty, ale tylko zmniejszylibyśmy rozmiary porażki, bo Atlas był dzisiaj od nas zdecydowanie lepszy.

Komentarze (0)