Echa Gali Sportu Żużlowego

OtoMoto IV Gala Sportu Żużlowego była godnym podsumowaniem minionego sezonu - stwierdzili zgodnie przedstawiciele środowiska żużlowego. O imprezie w samych superlatywach wypowiadali się Adam Krużyński, Jarosław Hampel i Arkadiusz Rusiecki.

Adam Krużyński (dyrektor zarządzający firmy Nice): Dzięki Polskiemu Związkowi Motorowemu i firmie, która zajmuje się wizerunkiem polskiej husarii, udaje się organizować takie imprezy jak Gala Sportu Żużlowego. To bardzo ważne, że całe środowisko żużlowe mogło się spotkać, świętować i także porozmawiać o przyszłości. Poza tym, jest to okazja do szerszego pokazania sportu żużlowego. Jestem przekonany, że dzisiejsze spotkanie zostanie zauważone przez media w całej Polsce. To najlepiej pokazuje, jakie zmiany następują w polskim sporcie żużlowym.

Jarosław Hampel (reprezentant Polski): Było naprawdę świetnie. Warto było przyjechać do Zielonej Góry. Zawodnicy odebrali nagrody za miniony sezon i był to na pewno bardzo przyjemny akcent dla każdego z nas. Gala była zorganizowana profesjonalnie i przede wszystkim w bardzo dobrym miejscu. Jestem zadowolony, że mogłem brać udział w tym wydarzeniu. Dobrym pomysłem był udział kibiców. W tej imprezie chodzi przecież o promocję sportu żużlowego. To ważne, żeby kibice mieli jakikolwiek dostęp do tego typu wydarzeń. Zielona Góra jest miastem żużlowym i dlatego cała idea była jak najbardziej trafna

Arkadiusz Rusiecki (prezes Startu Gniezno): Myślę, że Gala Sportu Żużlowego wypadła bardzo okazale. Na pewno należy się cieszyć, że podczas takich imprez jest coraz lepsza frekwencja, chociaż pewnie w dalszym ciągu może być pod tym względem lepiej. Jestem zadowolony, że środowisko żużlowe podchodzi w ten sposób do takich inicjatyw. To bez wątpienia płaszczyzna do nawiązania kontaktu, której wcześniej brakowało. Moje wrażenia są więc jak najbardziej pozytywne. To ważne, że nasza dyscyplina doczekała się swojego święta. Szkoda, że kadra narodowa nie pojawiła się w pełnym składzie. Zabrakło kapitana Tomasza Golloba, jednak jego nieobecność została odpowiednio wytłumaczona. Warto też dodać, że w imprezie udział wzięli kibice. Uważam, że to był dobry pomysł. Nie powinniśmy się odcinać od fanów czarnego sportu. Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze, że na widowni pojawiła się grupa sympatyków żużla. Być może nie była ona jakoś szczególnie liczna, ale najważniejsze, że w ogóle stworzono im taką możliwość. Należy także pochwalić pomysł, że Gala była transmitowana dla osób, które nie mogły wejść do Filharmonii Zielonogórskiej. Pokazaliśmy w ten sposób, że środowisko żużlowe jest otwarte.

Źródło artykułu: