Azarenka odwiedziła szkołę syna. Takiej reakcji się nie spodziewała

Instagram / vichka35 / Na zdjęciu: Wiktoria Azarenka z synem Leo
Instagram / vichka35 / Na zdjęciu: Wiktoria Azarenka z synem Leo

Wiktoria Azarenka odwiedziła szkołę syna Leo, aby opowiedzieć o swojej karierze. Białorusinka zabrała również ze sobą wywalczone medale olimpijskie, za co otrzymała wyjątkowe prezenty.

W tym artykule dowiesz się o:

Wiktoria Azarenka przed laty należała do ścisłej czołówki tenisistek na świecie. Białorusinka łącznie przez 51 tygodni była na szczycie rankingu WTA, a dodatkowo wywalczyła dwa tytuły wielkoszlemowe. Obecnie plasuje się na 29. lokacie w tym zestawieniu.

35-latka treningi i występy w turniejach łączy z wychowywaniem dziecka. Była liderka światowego rankingu postanowiła złożyć szkole syna Leo wizytę, podczas której opowiedziała uczniom o swojej karierze, podkreślając znaczenie determinacji, wytrwałości i pasji. Dzieci miały okazję zobaczyć też jej złoty medal w mikście i brązowy w singlu z igrzysk olimpijskich z Londynu z 2012 r.

Azarenka podzieliła się później wrażeniami z tej wizyty na nagraniu na Instagramie. "Podpisałam może pięć czy sześć ramion, Leo powiedział mi potem: 'Mamusiu, kiedy wyszłaś, cała klasa chciała, żebyś podpisała też ich buty, więc myślę, że przejrzelibyśmy wszystko w klasie, żebym mogła się podpisać" - wspomina. Dodała też, że była zaszczycona samym zaproszeniem.

ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień

Po wizycie Leo przyniósł do domu teczkę pełną ręcznie pisanych podziękowań od uczniów. "Nie mają pojęcia, jak wiele to dla mnie znaczy, ponieważ zatrzymam je i na pewno pomyślę o nich, kiedy następnym razem będę grać" - powiedziała Azarenka. Wśród podziękowań znalazły się też rysunki z motywami tenisowymi oraz listy, w których dzieci wyrażały podziw dla jej osiągnięć.

Jedno z dzieci napisało, że dzięki Azarence nigdy się nie podda. Leo, który często towarzyszy mamie na turniejach, również napisał list, w którym wyraził chęć bycia jak mama, ale w innej dyscyplinie. Białorusinka żartobliwie dodała, że Leo marzy o karierze w hokeju lub piłce nożnej.

Komentarze (1)
avatar
steffen
2 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
*postanowiła złożyć szkole syna Leo wizytę* - geniusz będący autorem tych nieporadnych wypocin też mógłby (w) jakiejś szkole *złożyć wizytę*, najlepiej dłuższą, w celu opanowania języka polskie Czytaj całość