Aleksander Grygolec jest jednym z licznego grona zawodników, którzy w 2024 roku podjęli decyzję o zakończeniu sportowej kariery. Syn jednego z najlepszych wychowanków KKŻ-u Krosno, Pawła Grygolca certyfikat żużlowy uzyskał w barwach łódzkiego Orła i to w nim ścigał się całą karierę - notując jednomeczowy epizod dla Kolejarza Rawicz.
Rok 2024 był dla niego ostatnim w gronie młodzieżowców i zarazem w karierze. Pechowy, bo z kilkoma kraksami na torach. Ponadto 21-latek w ubiegłym roku miał także poważny wypadek drogowy. Jadąc motocyklem, został staranowany przez samochód osobowy. - Złamanie otwarte, bardzo długa i skomplikowana historia. Miałem martwicę skóry na nodze, przeszedłem operację i było widmo tego, że stracę nogę. Lekarze nie wiedzieli, czy jeszcze uda się odratować. Było, jak było. Teraz ta sprawność dopiero wraca - mówił Grygolec w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".
ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski
Były już sportowiec wyznał, że zdarzają się dni, w których może normalnie chodzić bez utykania, ale są też i takie momenty, w których musi przysiąść, by złapać oddech. Rehabilitacja jednak trwa, by doprowadzić Grygolca do pełni zdrowia. Sprawy nie ułatwia fakt, że niedawno musiał przejść kolejną operację, by usunąć dwie śruby z nogi, co poprawiło mobilność kości.
Aleksander Grygolec uchodził za duży talent. W rozgrywkach ligowych wystartował w 53 meczach, w których wyjeżdżał do 122 wyścigów. Zdobył w nich 76 punktów i 15 bonusów, co przekłada się na średnią biegową 0,746. Wygrał zaledwie osiem wyścigów - z czego pięciokrotnie mijał linię mety na pierwszej pozycji w 2023 roku.
Mimo zakończenia kariery pozostanie przy sporcie. Jak informowały WP SportoweFakty - będzie pracował w roli klubowego mechanika Betard Sparty Wrocław (więcej informacji TUTAJ). - Jak jeździłem, to nie skupiałem się na tym, co będzie później. Prawda jest taka, że praktycznie całe życie byłem i jestem związany z motoryzacją. [...] Myślę, że to była tylko kwestia, kiedy bo to musiało pójść w stronę mojej dalszej przygody z motoryzacją - dodał.