W zawodowym sporcie, a zwłaszcza w żużlu, aby osiągnąć końcowy sukces, musi zgrać się kilka czynników. W przypadku Fogo Unii Leszno z pewnością jednym z nich będzie szczęście, którego brakowało w ostatnich sezonach. Mowa oczywiście o kontuzjach, które prześladowały ten zespół, zwłaszcza kapitana "Byków" Janusza Kołodzieja.
Nie ulega wątpliwości, że jak już mówimy o kluczach do awansu, to zdrowy Kołodziej będzie jednym z nich. Wtedy o jego formę nie trzeba się martwić.
Gdzie zatem można szukać ewentualnych niewiadomych w szeregach Unii? Ben Cook udowodnił, że nie ma dla niego znaczenia tor, czy poziom rozgrywek. Wszędzie jest w stanie błyskotliwie mijać rywali i dowozić cenne "oczka". Zwłaszcza, że będzie mógł liczyć na klubowe wsparcie w zakresie sprzętu, czy mechaników. Od Josha Pickeringa z kolei nikt cudów nie oczekuje. Ma być solidną drugą linią, będącą w stanie przechylać szalę zwycięstwa w pojedynczych biegach.
Nazar Parnicki, obecny wicemistrz świata juniorów, również w minionym sezonie potwierdził swoją wartość. W ocenie wielu ekspertów może być najlepszym zawodnikiem U24 w lidze. Młodzieżowcy także powinni dokładać punkty, zwłaszcza na rówieśnikach.
Wydaje się zatem, że kluczowym ogniwem "Byków" może być Grzegorz Zengota. Ulubieniec leszczyńskich kibiców bardzo szybko dogadał się z zarządem klubu po spadku, czym konsekwentnie pracuje na miano jednego z najbardziej zasłużonych w najnowszej historii Unii Leszno. Dodatkowo jest po dwóch dobrych sezonach w PGE Ekstralidze, w których przyzwoicie wywiązywał się ze swojej roli.
Dlaczego zatem pojawia się przy jego postaci znak zapytania? Otóż nigdy w lidze, będąc klasyfikowanym, nie udało mu się przekroczyć średniej dwóch punktów na bieg. Choć w ostatnich latach zawsze prezentował się przynajmniej solidnie, liderem pełną gębą nie był.
Co ciekawe, jedyny raz, kiedy udało mu się to osiągnąć, miał miejsce… kiedy wracał po prawie dwuletniej przerwie spowodowanej paskudną kontuzją odniesioną na motocrossie. Został wtedy wypożyczony do Polonii Bydgoszcz i w trzech spotkaniach zdobywał średnio 2,071 pkt./bieg.
Poza tym jednym przypadkiem, zazwyczaj jego średnia oscyluje 1,7-1,9 pkt./bieg, na co teraz nie może sobie pozwolić, bowiem to właśnie on, wraz z Kołodziejem i Cookiem, mają być filarami drużyny, pewniakami do biegów nominowanych i regularnych, dwucyfrowych zdobyczy.
Nadzieję na to, że popularny "Zengi" podoła zadaniu daje fakt, że to właśnie w barwach Unii notuje on zwykle najlepsze rezultaty. Pokazuje to poniższa tabela, w której gwiazdkami oznaczone są lata, w których jego domowym obiektem był stadion im. Alfreda Smoczyka.
Rok: | Średnio punktów na bieg: |
---|---|
*2024* | 1,770 |
*2023* | 1,804 |
2022 (2. Ekstraliga) | 1,904 |
2021 (2. Ekstraliga) | 1,870 |
2020 (2. Ekstraliga) | 2,071 (nieklasyfikowany) |
2019 | kontuzja |
2018 | 1,576 |
*2017* | 1,703 |
*2016* | 1,833 |
*2015* | 1,841 |
*2014* | 1,688 |
*2013* | 1,840 |
2012 | 1,456 |
Sam zawodnik zresztą przyznaje, że czuje się w Lesznie, jak w domu i zarówno tor, kibice, jak i ogólnie atmosfera w klubie działa na niego motywująco. Teraz stanie przed szansą pokazania, że stać go na bycie lokomotywą zespołu, jak również kluczem do awansu do PGE Ekstraligi.