Hiszpania może mieć kolejnego reprezentanta! "Mam nadzieję, że wkrótce to się stanie"

Archiwum prywatne / Na zdjęciu: Tomas Torres Silva (z lewej)
Archiwum prywatne / Na zdjęciu: Tomas Torres Silva (z lewej)

- Nigdy nie tracę wiary w spełnienie swojego dziecięcego marzenia, aby utrzymywać się z żużla - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Tomas Torres Silva, Argentyńczyk, który od prawie 20 lat mieszka w Hiszpanii.

W tym artykule dowiesz się o:

Konrad Cinkowski, dziennikarz WP SportoweFakty: Dla polskich kibiców jesteś anonimowym zawodnikiem. Opowiedz nam coś o sobie na początek.

Tomas Torres Silva: Mam dwadzieścia pięć lat. Urodziłem się w Argentynie, a od szóstego roku życia mieszkam w Saragossie w Hiszpanii.

To, że twój ojciec w przeszłości jeździł na żużlu było takie naturalne dla ciebie, że ty też spróbujesz sił w tym sporcie?

Mój ojciec był żużlowcem w Argentynie i zawsze mu towarzyszyłem na zawodach. Zanim przeprowadziliśmy się do Hiszpanii, zacząłem jeździć na motocyklu żużlowym 50cc. Minęło sporo czasu, zanim w wieku 15 lat ponownie wsiadłem na motocykl - tym razem 500cc. Był to jednak krótki okres, ponieważ żużel nie istniał w Hiszpanii, a z powodów finansowych kontynuowanie kariery było niemożliwe. Dopiero dwa lata temu ponownie wróciłem na motocykl 500cc i mogłem regularnie trenować, aby rozpocząć rywalizację w żużlu.

Nie myślałeś o tym, by wybrać sport, który jest bardziej popularny?

Zawsze kochałem żużel - to pasja, którą mam w sobie od najmłodszych lat.

ZOBACZ WIDEO: Wytypował kolejność PGE Ekstraligi. To nie Motor będzie mistrzem Polski

Pochodzisz z Argentyny, ale od lat mieszkasz w Hiszpanii. Trudno jest się rozwijać w kraju, w którym de facto żużel nie istnieje. Jak sobie z tym radzisz?

To trudna sytuacja, ale daję z siebie wszystko, aby móc trenować i nieustannie się rozwijać.

Udało ci się znaleźć jednak plac na którym stworzyłeś sobie prowizoryczny tor. Jak wygląda twój standardowy trening i czy to miejsce, z którego dzielisz się wideo w social mediach to jedyne miejsce w Hiszpanii, gdzie możesz pojeździć?

Zazwyczaj trenuję na otwartym terenie, gdzie nawierzchnia to mieszanka kamieni i ziemi - zupełnie inna niż na torze żużlowym, z mniejszą przestrzenią i bez nawadniania. Moja rutyna treningowa polega na wielokrotnym pokonywaniu okrążeń w celu doskonalenia techniki. Trenowałem na kilku torach owalnych i nadal prowadzę rozmowy z różnymi klubami motocyklowymi, aby spróbować otworzyć tor żużlowy w Hiszpanii lub uzyskać możliwość treningów.

W Hiszpanii popularny jest Flat Track, a kraj ma wielu świetnych zawodników. Masz możliwość treningów na tego typu owalach czy pozostają ci tylko te tzw. "dzikich torach"?

Miałem okazję trenować na torze flat track, używając motocykla żużlowego, ale dla osoby z niewielkim doświadczeniem jest to trudniejsze, ponieważ zakręty nie mają odpowiedniego promienia.

A propos Flat Tracka. To niezwykle popularna dyscyplina w Hiszpanii i na pewno dużo łatwiej jest go uprawiać niż tradycyjny żużel. Nie myślałeś, aby przerzucić się na tego typu wyścigi?

Nigdy nie jeździłem na motocyklu tego typu. Lubię oglądać te zawody, ale nigdy nie czułem potrzeby, by spróbować tego osobiście.

W tym sezonie stawiasz na nowe wyzwania i zobaczymy cię w zawodach we Francji. Jak doszło do tego, że udało ci się podpisać kontrakt w tym kraju?

W tym roku rozpocznę starty w kategorii B 500cc we Francji, a także we francuskich indywidualnych mistrzostwach.

Jak dużym wyzwaniem - organizacyjnym, ale i finansowym będą dla ciebie wyjazdy do Francji?

To będzie spore wyzwanie, ponieważ ten sport jest bardzo kosztowny i wymaga ogromnej ilości czasu, szczególnie dla kogoś, kto ma codzienną pracę. Mimo to spróbuję wystartować w tylu wyścigach, ile będzie możliwe.

Promotion Cup to jedyne turnieje w jakich planujesz brać udział czy jest szansa, że zobaczymy cię również w innych krajach, a może nawet i w Polsce?

Szukam zawodów w innych krajach, aby zdobywać więcej doświadczenia. Moim celem jest możliwość odbycia treningów lub startów w Polsce - to byłoby spełnienie marzeń.

Na co dzień towarzyszą ci dwie flagi - argentyńska oraz hiszpańska. Brałeś kiedykolwiek pod uwagę to, by startować z hiszpańską licencją, jak to czyni Facundo Albin?

Tak! I mam nadzieję, że już wkrótce to się stanie.

Ty jeszcze marzysz o zawodowej karierze czy traktujesz żużel jako zabawę i na co dzień masz inne priorytety?

Nigdy nie tracę wiary w spełnienie swojego dziecięcego marzenia, aby utrzymywać się z żużla.

Masz swoich idoli i zawodników na których się wzorujesz?

Podziwiam wielu zawodników, takich jak Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski czy Tomasz Gollob, gdy jeszcze był aktywny. Jednak jako dziecko uwielbiałem Darcy'ego Warda - zarówno za styl jazdy, jak i osobowość poza torem.

Czego ci życzyć na sezon 2025?

Chciałbym zdobyć jak najwięcej doświadczenia, wystartować w wielu wyścigach i choć raz móc się ścigać na torze w Polsce.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści