42 
Przypomnijmy, że obecnie zdecydowana większość klubów chce zakończenia U24 Ekstraligi od sezonu 2026. Rozgrywki stanęły zatem pod znakiem zapytania. - Nie chcę się wymądrzać, bo jesteśmy w tym projekcie tylko rok, ale nie zgadzamy się z opiniami, że nie spełnił oczekiwań i że jest za drogi - zaznacza dyrektor sportowy Stelmetu Falubazu.
Dodajmy, że wątpliwości ma również PGE Ekstraliga. Prezes Wojciech Stępniewski w niedawnym wywiadzie z WP SportoweFakty powiedział, że część klubów nie podeszła poważnie do rozgrywek. Padł nawet argument, że niektórzy mieli je potraktować jak DMPJ i desygnować do walki głównie juniorów.
- Ten zarzut jest kompletnie nietrafiony. Juniorzy bardzo zyskali, że mogli jeździć także z nieco starszymi zawodnikami w U24 Ekstralidze. To nie były drugie rozgrywki DMPJ, bo poziom był znacznie wyższy. Nie jest też prawdą, że kluby wstawiały juniorów, bo są leniwe. Wszyscy dobrze rokujący żużlowcy zagraniczni w tej lidze już są, bo zostali wyłowieni. Przecież nie chodzi o to, żeby uzupełniać składy na siłę obcokrajowcami - tłumaczy Piotr Protasiewicz.
ZOBACZ WIDEO: Ogromne zarobki Thomsena. Tak zareagował na tę kwotę Pedersen
Protasiewicz na przykładzie Falubazu wylicza korzyści U24 Ekstraligi. - Do bardzo dobrej formy doszedł Michał Curzytek. W kilku meczach taki zawodnik jak Mitchell McDiarmid pokazał, że potrafi wygrywać ze znacznie starszymi żużlowcami. Eryk Farański, Krzysztof Sadurski czy Oskar Hurysz mogli więcej jeździć i się rozwijać - tłumaczy.
Jednym z argumentów zwolenników likwidacji U24 Ekstraligi są oszczędności. Niektórzy twierdzą bowiem, że liga, nie dość, że nie spełnia oczekiwań, to jeszcze jest droga. - To bzdura, że ten projekt kosztuje każdy klub około dwóch milionów w skali sezonu. Takie kwoty padały już w mediach, ale nie ma takiej możliwości, chyba że ktoś płaci dodatkowo poza kontraktami. Stelmet Falubaz Zielona Góra na U24 Ekstraligę wydał około 830 tysięcy złotych. Nie mówię o samych punktach zawodników, ale także dojazdach, oponach, serwisach sprzętu. Mam na myśli wszystkie koszty - zaznacza Protasiewicz.
- Poza tym proszę pamiętać, że tworzymy piramidę szkoleniową. Za chwilę będziemy mieć siedmiu, ośmiu zawodników z licencjami w klasie 500cc. Gdzie oni będą jeździć? W czterech czy pięciu turniejach DMPJ? Nie ma takiej możliwości. Potrzeba takich rozgrywek jak U24 Ekstraliga. Nigdy nie stworzymy takich warunków na treningu. Jeśli ta liga zniknie, to będziemy musieli poszukać czegoś innego - wyjaśnia.
W ostatnim czasie trwają dyskusje nie tylko na temat przyszłości U24 Ekstraligi, ale także wprowadzenia możliwości korzystania z zagranicznego juniora. Większość klubów popiera to rozwiązanie. W tym przypadku Falubaz nie jest już wyjątkiem.
- Jesteśmy za. Uważam, że nie możemy zamykać się we własnym sosie. Mamy bardzo dobry system szkolenia, z którego wychodzi wielu zawodników. Musimy jednak myśleć także o żużlu w innych krajach, bo za 10 - 15 lat możemy mieć tylko polskich żużlowców. Poza tym to zwiększy konkurencję, a zdrowa rywalizacja nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Myślę też, że to może doprowadzić do obniżenia wartości kontraktów - podsumowuje dyrektor sportowy zielonogórskiego klubu.
Czy U24 Ekstraliga powinna być kontynuowana? 
Rozwiń odpowiedzi (3) 
