Stracił wszystko w pożarze. Kilka miesięcy później został mistrzem Polski

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki /  Na zdjęciu: Daniel Kaczmarek
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Daniel Kaczmarek

Początek kariery Daniela Kaczmarka nie był łatwy. W wieku 18 lat dalsza jazda zawisła na włosku po tym, jak stracił sprzęt w pożarze. Kilka miesięcy później został Młodzieżowym Indywidualnym Mistrzem Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Daniel Kaczmarek jako junior odnosił duże sukcesy, ale początek jego żużlowej przygody nie był łatwy. Najpierw szukał klubu przez Facebooka, a w październiku 2015 roku stracił cały sprzęt w pożarze. Pomimo przeciwności losu nie poddał się i już kilka miesięcy później mógł świętować duży sukces.

16 lipca 2016 roku najlepsi juniorzy w kraju walczyli na torze w Częstochowie o tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski. Wśród faworytów finału wymieniani byli Paweł Przedpełski, Bartosz Smektała, Krystian Pieszczek czy Kacper Woryna. Wszystkich pogodził jednak Daniel Kaczmarek, który zdobył 14 punktów. Z łatwością wygrał cztery swoje wyścigi, a w jednym musiał uznać wyższość Przedpełskiego. To dało mu tytuł, który jest jednym z jego największych sukcesów w karierze.

- To mój największy sukces. Nawet o nim nie marzyłem. Dziękuję mojemu mechanikowi, tacie oraz panu Dworakowskiemu za to, że umożliwił mi współpracę z taką wspaniałą osobą, jak mój obecny mechanik. Dziękuję również trenerom Jankowskiemu, Skórnickiemu i przede wszystkim trenerowi Dobruckiemu. Te zaplecza kadry, w których startuję od trzech lat dużo nam pomagają. Dzięki nim można uczynić mega wielki postęp - powiedział po zwycięskim finale MIMP.

ZOBACZ WIDEO: Brady Kurtz przebierał w ofertach. To dlatego wybrał Betard Spartę

Kaczmarek to wychowanek Unii Leszno. Przegrywał jednak rywalizację z Piotrem Pawlickim, Bartoszem Smektałą czy Dominikiem Kuberą. Częściej ścigał się w niższych ligach, a w PGE Ekstralidze zadebiutował w 2016 roku. Triumfem w młodzieżowym czempionacie udowodnił, że warto na niego stawiać. To był sukces odniesiony pomimo przeciwności losu. Tych w karierze Kaczmarka było sporo.

Na początku swojej kariery możliwości jazdy szukał za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jako 16-latek zadebiutował w barwach II-ligowego Kolejarza Opole. Pomógł w tym Facebook. Wiadomość napisana do redakcji serwisu KolejarzOpole.pl sprawiła, że siedem dni po swoich 16. urodzinach Kaczmarek wystartował w meczu opolskiego klubu w Krośnie, gdzie wygrał swój pierwszy ligowy bieg.

Zaufał mu ówczesny trener Kolejarza, Andrzej Maroszek i regularnie powoływał na kolejne spotkania, choć miał niekiedy problemy, by się z nim skontaktować, gdyż ze względu na szkolne obowiązki... Kaczmarek odbierał telefony w godzinach popołudniowych.

Zawodnik w następnych latach startował dla Speedway Wandy Kraków i gościnnie dla KSM-u Krosno. Czynił systematyczne postępy, ale w październiku 2015 roku kontynuowanie przez niego kariery stało pod dużym znakiem zapytania. W wyniku pożaru w warsztacie Kaczmarek stracił cały sprzęt. Straty oszacował na 100 tysięcy złotych.

Zamiast pracować nad przygotowaniem motocykli, musiał skupić się na odbudowaniu całego warsztatu. Mógł wtedy liczyć nie tylko na wsparcie kibiców, ale również sponsorów, klubu i innych żużlowców. Odpłacił im się z nawiązką. Zdobył mistrzostwo Polski i dołączył do legend leszczyńskiej Unii. Rok później przeniósł się do Torunia, gdzie otrzymywał więcej szans do jazdy. Później ścigał się dla klubów z Tarnowa, Ostrowa, Rawicza, Gdańska i Łodzi.

Indywidualnie wyczynu z 2016 roku już nie powtórzył, ale pokazał, że dzięki ogromnej determinacji i mimo wielu przeciwności losu można odnieść sukcesy. Jest zresztą dwukrotnym złotym medalistą DMŚJ. Ma w swoim dorobku także jedną walkę we freak fightach, w której przegrał z Kamilem Wieczorkiem.

Komentarze (1)
avatar
Don Ezop Fan
39 min temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daniel podziekowal Skorze, Dworakowskiemu Jankesowi ale o Don Bartolo Czekanskim ani slowa, a tyle razem trenowali na Smoku...;)