Dopiero co w 2022 roku debiutowała U24 Ekstraliga, a teraz jest już niemal przesądzony jej koniec. Kilka dni temu informowaliśmy, że rozgrywki te będą wyglądały zupełnie inaczej niż do tej pory. Na prośbę klubów zrezygnowano z obowiązku posiadania co najmniej dwóch zagranicznych zawodników, a dodatkowo zmniejszono meczowe kadry do sześciu zawodników plus rezerwowy.
Co więcej, w przeciwieństwie do poprzednich sezonów walka o wynik będzie jeszcze mniej istotna, gdyż pewne jest, że zostaną zlikwidowane nagrody za jazdę w finale U24 Ekstraligi. W minionych rozgrywkach Sparta Wrocław zarobiła w ten sposób dodatkowe 300 tysięcy, a Stal Gorzów 200 tysięcy złotych. Prezesi podjęli decyzję o przeniesieniu tych pieniędzy na inny cel (więcej TUTAJ).
- Na razie nie widać dużych rezultatów tej ligi. Chodzi jednakże wyłącznie o pieniądze. Niektóre kluby są pod kreską i szukają oszczędności. Radziłbym im jednak ich szukać w swoich wydatkach na zawodników, aby jakoś uzdrowić tę sytuację - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Marek Cieślak.
ZOBACZ WIDEO: Ogromne zarobki Thomsena. Tak zareagował na tę kwotę Pedersen
- Nie jestem za likwidacją U24 Ekstraligi. Jednocześnie nie chciałbym, aby były one dublowaniem innych zawodów młodzieżowych, których jest naprawdę sporo. Dobrze by było, żeby zagraniczni zawodnicy jeździli w tych rozgrywkach, ponieważ nasi juniorzy będą mieli z nimi kontakt i jakieś porównanie. Na pewno będzie to dla nich z pożytkiem - dodaje legendarny szkoleniowiec.
Jest on świadomy, że zawody ligi dla zawodników do 24. roku życia nie ściągały na stadiony tłumów, ale mimo wszystko były one interesujące. Zwraca nawet uwagę, że część spotkań było ciekawszych niż w PGE Ekstralidze. A sam finał we Wrocławiu w 2024 toku zgromadził kilka tysięcy fanów. Potyczka zresztą również była atrakcyjna.
- Nie wszystkie kluby podeszły do tych rozgrywek profesjonalnie i chciały je wyłącznie odfajkować. Być może trzeba poszukać więcej dobrze rokujących chłopaków spoza Polski. Szkoda tylko, że jedynie w naszym kraju się takimi sprawami przejmujemy, lecz to już normalne - zaznacza Marek Cieślak.
Chwali on też postawę Sparty Wrocław, która w pierwszych dwóch sezonach podeszła do U24 Ekstraligi po macoszemu, ale w ubiegłym roku zbudowała mocniejszy skład i okazała się końcowym tryumfatorem rozgrywek. Jednocześnie pomieszali oni w składzie zawodników z zagranicy z polską młodzieżą.
- Sparta ściąga żużlowców z różnych ośrodków, lecz dzięki temu się oni wychowują. Myślę, że powinny istnieć ośrodki szkolące od podstaw. Później część juniorów może przechodzić do stabilnych finansowo klubów, żeby im zapewnić sprzęt czy opiekę trenerską. Nie wszystkich stać na wychowanie takiego zawodnika, to są jednak koszta. Wrocławianie zrobili dobrze, sprowadzając tych chłopaków.
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty