Analiza taktyczna Betard Sparty Wrocław przeprowadzona przez portal WP SportoweFakty.
***
W ostatniej rozmowie z portalem WP SportoweFakty prezes Andrzej Rusko powiedział, że kieruje się prostą strategią - co roku wymienia najsłabsze ogniwo w zespole. Sukces wymaga poświęceń, a tym razem było nim pożegnanie z uwielbianym przez kibiców Tai'em Woffindenem, którego zastąpi Brady Kurtz. Ta zmiana ma pomóc Sparcie w walce o mistrzostwo.
Ze zmian w składzie nie słynie z kolei Dariusz Śledź. W minionym sezonie, aż do momentu kontuzji Woffindena, Sparta Wrocław występowała w niemal identycznym zestawieniu w każdym meczu. Dopiero w końcowej fazie rozgrywek pojawiły się drobne rotacje, głównie z powodu problemów zdrowotnych Macieja Janowskiego. Mając do dyspozycji pięciu mocnych seniorów, Śledź najprawdopodobniej postawi na sprawdzone ustawienie.
Nowy zawodnik Sparty, Brady Kurtz, przejmie po trzykrotnym mistrzu świata "dziesiątkę". Australijczyk imponował jazdą na dystansie w Metalkas 2. Ekstralidze, a numer pozwalający unikać biegów bezpośrednio po równaniu toru powinien działać na jego korzyść. Dodatkowym atutem dla nowego nabytku "Spartan" będzie to, że dwukrotnie utworzy parę ze swoim kolegą z Belle Vue Aces, Danielem Bewleyem.
ZOBACZ WIDEO: Stal czeka kryzys? "Nie będzie nas stać na tak wysokie kontrakty"
W ubiegłym roku Brytyjczyk spisywał się solidnie, ale zarówno on, jak i wrocławscy kibice z pewnością oczekują od niego więcej. Patrząc na aktualną dyspozycję Kurtza, można przypuszczać, że będzie on istotnym wzmocnieniem wrocławian, co zdejmie trochę presji z barków Bewleya.
Numer 13 niezmiennie przypadnie Maciejowi Janowskiemu. Kapitan Sparty ma za sobą przeciętny sezon, zakończony krótką sagą transferową z jego udziałem. Mimo to wciąż cieszy się dużym zaufaniem Dariusza Śledzia i otrzyma odpowiedzialną rolę dwukrotnego startowania z młodzieżowcem. "Magic" kapitalnie jeździ parą i potrafi pomóc młodszemu koledze na torze, co w dzisiejszym żużlu jest rzadko spotykaną umiejętnością.
Bartłomiejowi Kowalskiemu przypisujemy numer 11, z którym często startował w zakończonej kampanii. Rola prowadzącego parę nie jest tutaj na wyrost - 22-latek poczynił ogromny progres i na domowym owalu był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny. Jest on świetnym startowcem, dlatego numer zapewniający dwa pierwsze starty na otwarcie serii to dla niego dobry wybór.
Duet z Kowalskim stworzy Artiom Łaguta. W sezonie 2024 ta dwójka pokazała, że dobrze rozumie się na torze, dostarczając wrocławskim kibicom mnóstwo radości. Dla zawodnika takiej klasy jak Łaguta trudny numer startowy nie stanowi problemu, niejednokrotnie jeździł z nim już w minionej kampanii, a jego wyniki i tak były na bardzo wysokim poziomie.
Liderem formacji juniorskiej wydaje się być Jakub Krawczyk, ale numer 14 przyznajemy Marcelowi Kowolikowi. Najmłodszy żużlowiec Sparty pokazał już, że drzemie w nim ogromny potencjał, a szczególnie upodobał sobie wyścig 4. Z sześciu biegów, które wygrał w PGE Ekstralidze, aż połowa to triumfy w czwartej gonitwie dnia. Biorąc pod uwagę postęp, jaki zrobili zarówno Kowolik, jak i Krawczyk, można oczekiwać, że stworzą jedną z lepszych par juniorskich w lidze.
Skład Betard Sparty Wrocław oczami WP SportoweFakty:
9. Daniel Bewley
10. Brady Kurtz
11. Bartłomiej Kowalski
12. Artiom Łaguta
13. Maciej Janowski
14. Marcel Kowolik
15. Jakub Krawczyk
16. Mikkel Andersen