W czerwcu zazwyczaj sezon żużlowcy nabiera tempa. W polskich ligach zaczynamy rundy rewanżowe, a w Speedway Grand Prix wchodzimy w środkową fazę cyklu, która wiele wyjaśnia w perspektywie decydujących turniejów. W 2024 roku w tym miesiącu działo się jednak zdecydowanie więcej.
Intensywny miesiąc w Grand Prix
Wszystko rozpoczęło się od Indywidualnych Mistrzostw Świata i rundy w Pradze. Tam po raz trzeci z rzędu najlepszy okazał się Martin Vaculik. Na podium stanęli jeszcze Fredrik Lindgren oraz Bartosz Zmarzlik. Same zawody były jednak mało interesujące, a tempo wręcz zawrotne z powodu pesymistycznych prognoz pogody (WIĘCEJ TUTAJ).
Już dwa tygodnie później w Malilli było zdecydowanie ciekawiej. Duża w tym zasługa deszczu, który mocno przyczynił się do przygotowania tak widowiskowego toru. Nie da się jednak pominąć wytężonej pracy ludzi z pomocą ciężkiego sprzętu. W finale umiejętnościami popisał się przyszły indywidualny mistrz świata i tryumfował po raz 24 w swojej karierze. Drugi był Max Fricke, a trzeci Robert Lambert (WIĘCEJ TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: "Alarm". Znany polityk jest przerażony wydarzeniami w Gorzowie
W czerwcu odbyły się aż trzy turnieje Grand Prix. Pod koniec miesiąca w Gorzowie Wielkopolskim wygrał Fredrik Lindgren. Szwed zaprezentował kapitalny pościg i na początku czwartego okrążenia finału wyprzedził Bartosza Zmarzlika. Na najniższym stopniu podium stanął Mikkel Michelsen (WIĘCEJ TUTAJ).
Ligowe emocje
Warte uwagi były za to spotkania pomiędzy Fogo Unią i KS Apatorem oraz Abramczyk Polonią i Innpro ROW-em. Wielkopolanie na swoim torze dokonali niemal cudu, pokonując przyjezdnych 56:34 (RELACJA), dzięki czemu pozostali w grze o trzymanie w PGE Ekstralidze. Bydgoszczanie z kolei rozgromili osłabionych brakiem Brady'ego Kurtza rybniczan 61:29 (RELACJA). Wszyscy doskonale wiedzą, jak później potoczyła się historia w przypadku wszystkich czterech drużyn.
5 czerwca ogłoszono decyzję dotyczącą skandalu w Gorzowie Wielkopolskim i niedoszłego meczu pomiędzy ebut.pl Stal i ZOOleszcz GKM. Ostatecznie orzeczono obustronny walkower (więcej TUTAJ). Dzień później dowiedzieliśmy się, kto został oskarżony o kradzież sprzętu Krzysztofa Lewandowskiego (WIĘCEJ TUTAJ).
Do skandalu doszło również w Grudziądzu, gdzie podczas meczu GKM-u przeciwko NovyHotel Falubazowi sympatycy gospodarzy podpalili na płocie ubrania, a konkretniej bluzy w barwach zielonogórskiego zespołu. W konsekwencji pojawił się duży ogień i musiała interweniować straż pożarna. Niewiele zabrakło, a potyczka zakończyłaby się walkowerem (WIĘCEJ TUTAJ).
"Internetowe dramy" i przerażające zarzuty
Pod koniec maja olbrzymie poruszenie wywołała produkcja promująca galę "Gromda 17: Don Diego vs Balboa 2". Eleven Sports postanowiło przygotować własny klip w podobnym tonie, ale z odpowiednim wyczuciem. - Komentowaliście kiedyś po zażyciu kofeiny, chłopaki? - zapytała Marcina Kuźbickiego oraz Marcina Musiała Joanna Cedrych. Wszystko przeszło szerokim echem w polskim internecie (WIĘCEJ TUTAJ).
Wspomniany Marcin Musiał bym zamieszany jeszcze w inną "dramę". Tym razem po drugiej stronie brygady stał Tomasz Dryła. Wszystko z powodu Rosjan i braku możliwości ich startu w wielu imprezach żużlowych. Rozpoczął ten pierwszy (WIĘCEJ TUTAJ). I choć musieliśmy czekać sporo czasu, w liście odpowiedział mu komentator Canal+ (WIĘCEJ TUTAJ).
Głośno było też o Leonie Madsenie i jego byłej już partnerce. Duńczyk oskarżył matkę swoich dzieci, że ta je porwała i przewiozła do Polski (WIĘCEJ TUTAJ). Magda Bradtke z kolei twierdziła, że ona sama, jak i małoletnie dzieci padły ofiarą przemocy ze strony ojca (WIĘCEJ TUTAJ).
Fatalne informacje
Na początku czerwca dowiedzieliśmy się, że Jason Doyle wskutek wypadku na Wyspach Brytyjskich przedwcześnie zakończy swój sezon (WIĘCEJ TUTAJ). W tej sytuacji GKM musiał poszukać zastępstwa i ostatecznie zdecydował się na Michaela Jepsen Jensena, co okazało się kapitalnym wyborem (WIĘCEJ TUTAJ).
Paskudnie dla Taia Woffindena zakończyła się wcześniej wspomniana runda Speedway Grand Prix w Gorzowie Wielkopolskim. Brytyjczyk zaliczył upadek, a w konsekwencji stracił przyjemność. Żużlowiec opuścił tor na noszach w gorsecie ortopedycznym i na motocykl w sezonie 2024 już nie wrócił (WIĘCEJ TUTAJ).
Niestety do tragicznego zdarzenia doszło podczas konfrontacji Fogo Unii z KS Apatorem. Na trybunach zasłabł jeden z kibiców leszczynian. Pomimo natychmiastowej interwencji służb medycznych, jego życia nie udało się uratować (WIĘCEJ TUTAJ).