Norick Bloedorn podsumował swój sezon, który obfitował w około 90 imprez rozgrywanych w różnych częściach Europy. Zawodnik, który w 2024 roku przeszedł do Innpro ROW-u Rybnik w polskiej lidze, mówi o początku sezonu, który zapowiadał się obiecująco, ale z biegiem czasu zaczęły się pojawiać trudności.
- W Wielkiej Brytanii i w pierwszych testach w Polsce wszystko szło super, ale później zaczęło się pogarszać. Głównym problemem była liga polska, gdzie miałem trudności z ustawieniem sprzętu - przyznał niemiecki żużlowiec w rozmowie ze speedweek.com.
Młodzieżowiec zza naszej zachodniej granicy miał problemy z dopasowaniem motocykla, co odbiło się na jego wynikach. - Nigdy nie znalazłem odpowiedniego ustawienia. Choć nie chodziło o same silniki, to ustawienie było kluczowe - stwierdził zawodnik.
ZOBACZ WIDEO: Dokonał niemożliwego i pokonał Zmarzlika. Janowski o finale IMP
- Bywało, że miałem dobre wyniki, jak w Gdańsku czy Krośnie, ale te momenty były zbyt rzadkie, a to wpłynęło na moją motywację. Inni przejeżdżali obok mnie, mimo że to ja wygrałem start - dodał.
20-latek stwierdził, że krytyka dotycząca jego jazdy po wewnętrznej części toru nie była do końca słuszna. - Gdy próbowałem jechać szerzej, to zupełnie nie funkcjonowało. Mogłem tylko skupić się na tym, by motocykl działał, ale to nie wystarczało. W Polsce trzeba popełniać błędy, by się uczyć - mówił.
Czy nowy zawodnik #OrzechowaOsada PSŻ-u Poznań poprawi swoje wyniki? W minionym sezonie w Metalkas 2. Ekstralidze wywalczył 100 punktów i 13 bonusów w 87 wyścigach, co przełożyło się na średnią biegową 1,299.