Żużel. "Nie pękamy”. Witold Skrzydlewski tłumaczy, dlaczego zmienił zdanie

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Witold Skrzydlewski

Orzeł Łódź wystartuje w Metalkas 2. Ekstralidze. Witold Skrzydlewski w czwartek ogłosił, że dzięki wsparciu sponsorów i rodziny podjął decyzję o pozostaniu na stanowisku. Klub czeka na umowę najmu obiektu, ale ma już gotowy skład na sezon.

W czwartkowe popołudnie odbyła się konferencja prasowa z udziałem prezesa H.Skrzydlewska Orła Łódź, Witolda Skrzydlewskiego, członka rady nadzorczej Marcina Ulachy oraz trenera drużyny, Macieja Jądera. Kibice drużyny z Łodzi mają powody do radości, bowiem oficjalnie ogłoszono, że Orzeł wystartuje w rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi.

- Jedziemy, nie pękamy, nie poddamy się. Była grupa ludzi, która chciała wymóc, abyśmy nie zajmowali się już żużlem. Znaleźli się jednak sponsorzy i darczyńcy, którzy postanowili nam pomóc. Duży wpływ na tę decyzję miała również moja rodzina, która powiedziała: skorupiaku, nie daj się. Postanowiłem więc podjąć tę rękawice - rozpoczął Witold Skrzydlewski.

Jeszcze w trakcie trwania sezonu Skrzydlewski mówił, że sprzeda klub za symboliczną złotówkę. Pojawiały się informacje o potencjalnych nabywcach, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Wróbel, Kołodziej i Cegielski

- Były oferty, ale nie dawały one żadnej gwarancji, że ten klub wystartuje w rozgrywkach, a to był nasz główny warunek. Tak jak wspomniałem, pojawiło się wielu ludzi, którzy chcą nam pomóc, stąd decyzja o przystąpieniu do rozgrywek. Uważam, że mieszkańcy Łodzi zasługują na to, by motory nadal tutaj warczały - dodał prezes.

- W najbliższym czasie zmienią się również władze klubu. Zarząd nie będzie już jednoosobowy, w jego skład wejdą trzy osoby. Dodam jeszcze, że moje ostatnie spotkanie z panią prezydent miasta odbyło się w sierpniu, od tego czasu nie dostałem możliwości spotkania się ponownie. Nikt ze mną nie rozmawiał o tajemniczych inwestorach, którzy chcieli kupić stadion - zakończył Skrzydlewski.

Władze klubu wciąż pracują nad uzyskaniem pozytywnej odpowiedzi w sprawie wniosku licencyjnego.

- Na ten moment spełniamy dwa z trzech warunków licencyjnych. Przeszliśmy już audyt finansowy, mamy także zbudowany solidny skład na kolejny sezon. Trzecim warunkiem jest posiadanie umowy najmu na na obiekt, na którym drużyna będzie rozgrywała mecze w rozgrywkach. Na ten dokument wciąż czekamy.

Na koniec konferencji ogłoszono, że w drużynie zostają Mateusz Bartkowiak, Seweryn Orgacki, Jakub Kiciński i Tomasz Szeląg. Trener Maciej Jąder zapewnił, że nowi zawodnicy, których Orzeł zacznie przedstawiać od najbliższego wtorku, będą pozytywnym zaskoczeniem dla kibiców. - Żadne ogórki nie będą u nas jeździć - skwitował Skrzydlewski.

Nieoficjalnie wiadomo, że do kadry Orła mają dołączyć Vaclav Milik, Andreas Lyager, Patrick Hansen, Patryk Wojdyło, Robert Chmiel i junior Olivier Buszkiewicz.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty