Chris Holder bardzo długo był pierwszym wyborem Arged Malesy Ostrów w kontekście budowy składu na sezon 2025. Wydawało się, że Australijczyk zostanie w zespole, choć mocno kusiła go perspektywa występów w PGE Ekstralidze. Ostatecznie obu stronom nie udało się dojść do porozumienia, a na przeszkodzie stanęły finanse (więcej o tym TUTAJ).
- Wydawało się, że Ostrów jest dla niego dobrym miejscem, a ten sezon, może nie był dla niego rewelacyjny, bo końcówkę sezonu pojechał poniżej tego poziomu, który prezentował, ale jechał solidnie. Zanosiło się na to, że zostanie, ale ostatecznie różne kwestie się rozjechały i zaczął szukać miejsca gdzieś indziej - przyznał Jacek Gajewski w rozmowie z portalem kurierostrowski.pl.
Wszystko wskazuje na to, że nowym pracodawcą Holdera zostanie Innpro ROW Rybnik. To tak naprawdę jedyna dla niego opcja, bo większość kart w PGE Ekstralidze i Metalkas 2. Ekstralidze została już rozdana. Czy były mistrz świata zrobił źle, że tak długo zwlekał z decyzjami?
ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"
- Trudno powiedzieć. Jest wiele niewiadomych, niby w sierpniu mówiono, że rynek transferowy jest zamknięty, ale z tych różnych powodów może się okazać, że na rynku będą zawodnicy, którzy będą szukać klubów - dodał Gajewski.
Miejsce Holdera w Arged Malesie zajął Luke Becker. W ligowych statystykach zawodników dzieli dziesięć pozycji, ale uwzględniając średnią biegową - Becker osiągnął niższy poziom, ale zaledwie o 0.172 punktu na wyścig.
- Na pewno ma większe rezerwy, bo jest młodszym zawodnikiem i może się rozwijać - umiejętności, ale i mentalnie. Od Chrisa trudno oczekiwać, że jego umiejętności pójdą do góry, bo to doświadczony żużlowiec i długo jeździ na żużlu. [...] Wydaje mi się, że porównując ich, to lepszą inwestycją w przyszłość jest Amerykanin i kwestia, czy to będzie przygoda na jeden sezon, czy na dłużej. [...] Luke jest dobrym wyborem - skomentował Gajewski.