Jak czytamy na portalu ekstraliga.pl, przeprowadzony audyt wykazał kilkumilionowe zadłużenie w stosunku do zawodników startujących w klubie z województwa małopolskiego w sezonie 2024. Co więcej, ze względu na braki w dokumentacji, audytor nie mógł ocenić wiarygodności finansów Unii Tarnów w zakresie pozostałych jej zobowiązań oraz prowadzonej działalności operacyjnej.
Inspekcja infrastruktury wykazała z kolei brak zasilania elektrycznego na stadionie oraz miejscami opłakany stan urządzeń klubu i ich brak w elementach niezbędnych dla rozgrywek ligi zawodowej. - Z raportu widać lata zaniedbań i niszczenia tego obiektu - przyznał Ryszard Kowalski wiceprezes Zarządu Ekstraligi Żużlowej, członek Zespołu Licencyjnego PZM.
To wszystko spowodowało, że Ekstraliga Żużlowa sp. o.o. podjęła ponownie decyzję o negatywnej rekomendacji dla klubu awansującego do rozgrywek 2. Ekstraligi w sezonie 2025.
ZOBACZ WIDEO: Holder zawodził przez kilka meczów. Nadal był wierny jednej osobie
- Ekstraliga Żużlowa przy podejmowaniu decyzji kieruje się wyłącznie dokumentami otrzymanymi w procesie weryfikacji, w tym w szczególności raportem biegłego rewidenta i raportem z inspekcji infrastrukturalnej. Informacje medialne o starcie klubu w rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi nie mają na ten moment potwierdzenia w dokumentach. jakie otrzymaliśmy i w takim stanie klub nie może zostać dopuszczony do rozgrywek - stwierdził Kowalski.
Decyzja nie jest prawomocna, a klubowi przysługuje odwołanie do Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Związku Motorowego w terminie siedmiu dni od daty jej otrzymania.
O problemach Unii mówi się już od dawna, jednak jeszcze w czwartek prezes klubu Kamil Góral zapewniał kibiców w rozmowie z WP SportoweFakty, że jeśli nie zadziałają inne, dziwne czynniki, to tarnowianie na pewno wystartują w Metalkas 2. Ekstralidze. Jednocześnie przekazał, że jest spokojny o infrastrukturę (więcej TUTAJ).